Jeszcze w tym tygodniu MON skieruje do prokuratury zawiadomienie ws. pochwalania przez płk Adama Mazgułę przestępstwa stanu wojennego – powiedział w środę rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.

"Pan pułkownik rezerwy Mazguła nie może publicznie pokazywać się w mundurze. Jeżeli tak się stanie, Żandarmeria Wojskowa będzie w obowiązku zatrzymać go, za taki czyn grozi grzywna" - powiedział PAP Misiewicz.

"Jeszcze w tym tygodniu resort obrony narodowej skieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez pana Mazgułę przestępstwa – pochwalania przestępstwa, jakim jest stan wojenny" - zapowiedział.

"Znaczące, że miesiąc przed odejściem minister obrony Tomasz Siemoniak awansował podpułkownika Mazgułę na stopień pułkownika. To pokazuje, po jakiej stronie stawał minister Siemoniak, kogo pochwalił i na kogo postawił w Wojsku Polskim" - dodał rzecznik.

Mazguła jest krytykowany za wypowiedź podczas protestu przeciwko tzw. ustawie dezubekizacyjnej, w której bronił zachowania funkcjonariuszy i żołnierzy w czasie stanu wojennego. Stwierdził m.in.: "nie powiem, były tam jakieś ścieżki zdrowia, ale najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w całym tym zdarzeniu". Później przepraszał osoby, które mogły się poczuć dotknięte tym stwierdzeniem.

Płk Mazguła jest sygnatariuszem listu wzywającego do akcji protestacyjnej w rocznicę stanu wojennego. Wystąpił także podczas protestu przeciwko zniesieniu przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom SB i innych jednostek zaliczonych do aparatu represji państwa komunistycznego.

Mazguła jest pułkownikiem rezerwy. W 2016 r. został wybrany przez opolskie środowisko harcerskie na Komendanta Chorągwi Opolskiej Związku Harcerstwa Polskiego. Zrezygnował z tej funkcji we wtorek późnym wieczorem. (PAP)