Lekarz zgodnie z prawem pomógł w Belgii umrzeć nieuleczalnie choremu 17-latkowi, korzystając po raz pierwszy z przyjętych w 2014 roku przepisów umożliwiające taką eutanazję bez ograniczeń wiekowych - poinformował w sobotę krajowy komitet ds. kontroli eutanazji.



W Belgii zalegalizowano eutanazję w 2002 roku, a w lutym 2014 roku belgijski parlament zgodził się na rozszerzenie prawa do żądania eutanazji na nieuleczalnie chore dzieci i osoby małoletnie.

Belgia jest jedynym krajem, w którym prawo do eutanazji mają także niepełnoletni. Badania opinii publicznej pokazały, że popiera to zdecydowana większość społeczeństwa. Śmierć na żądanie dostępna jest dla małoletnich również w Holandii, ale tylko w przypadku osób mających co najmniej 12 lat.

Reuters odnotowuje, że eutanazja dorosłych jest dopuszczalna także w Luksemburgu i w Kolumbii. W Szwajcarii, Niemczech, Japonii i Kanadzie prawo dopuszcza samobójstwo wspomagane przez lekarza.

Aktywna pomoc w umieraniu dostępna jest w Belgii dla małoletnich - w odróżnieniu od osób dorosłych - wyłącznie wtedy, gdy cierpią na nieuleczalną chorobę. Psycholog musi ponadto potwierdzić, że dziecko ma zdolność osądu i jest w stanie podjąć decyzję o rozstaniu się z życiem, co wyłącza spod obowiązywania ustawy niemowlęta i chorych psychicznie. Na eutanazję dziecka potrzebna jest także zgoda jego rodziców.

Nie ujawniono, na co chorował 17-latek. Szef komitetu ds. kontroli eutanazji Wim Distelmans powiedział jedynie, że cierpiał on "fizyczny ból nie do zniesienia"