Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ostro skrytykował skład brytyjskiego rządu powołanego przez nową premier Theresę May. Jego zdaniem May, zamiast na przyszłości kraju skoncentrowała się na interesach partyjnych - pisze agencja AFP.

Celem sformowania takiego gabinetu "jest przede wszystkim wewnętrzna spójność w Partii Konserwatywnej" - ocenił szef PE w oświadczeniu przekazanym AFP, dodając, że decyzja nowej premier "mniej koncentruje się na przyszłości Wielkiej Brytanii".

"Zjednoczone Królestwo musi wyjść z tego niebezpiecznego błędnego koła, które ma bezpośredni wpływ na resztę Europy" - dodał Schulz.

Obiecał jednak, że w tych "trudnych czasach" będzie z nowym rządem "konstruktywnie współpracował".

May, dotychczasowa szefowa MSW, w środę wieczorem zastąpiła na stanowisku premiera Davida Camerona. Były szef rządu podał się do dymisji po czerwcowym referendum, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem z Unii Europejskiej.

Do nowej premier będzie należało rozpoczęcie procedury opuszczenia Wspólnoty przez Wielką Brytanię a także wynegocjowanie przyszłych stosunków łączących Londyn z UE.

Jak ocenia AFP, May wywołała zdziwienie, powołując na ministra spraw zagranicznych kontrowersyjnego Borisa Johnsona - jednego z liderów przedreferendalnej kampanii na rzecz Brexitu - oraz tworząc specjalny resort ds. wyjścia z Unii Europejskiej, na którego czele postawiła eurosceptyka Davida Davisa.