Szydło przedstawiała w Sejmie "Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL (2007-2015)". Premier przekonywała, że nie ma próby rewanżu czy rozliczenia. "To nie my was rozliczamy, was już rozliczyli wyborcy. Czujemy się w obowiązku powiedzenia i pokazania tego, w jaki sposób przez osiem lat była rządzona Polska, powiedzenia wszystkim Polakom ile na waszych rządach stracili, ile zostało zmarnowanych szans, ile zostało zmarnotrawionych pieniędzy publicznych, ile zostało popełnionych zaniechań" - powiedziała.

Według premier poprzednia władza nie rozumiała, że ma służyć obywatelom i ma realizować dobro publiczne. "Władza skoncentrowała się na realizacji własnych ambicji i celów. Wszyscy siedzący na tej sali musimy wyciągnąć wnioski z tych ośmiu lat" - dodała.

Zdaniem Premier przez 8 ostatnich lat politycy rządzący za nic nie brali odpowiedzialności. Obrazują to dwa wydarzenia: katastrofa smoleńska i afera podsłuchowa.

Zanim opozycyjne PO i PSL zaczną rozliczać kogokolwiek, powinny rozliczyć się z okresu ośmiu lat, gdy były odpowiedzialne za sprawy państwa i obywateli - powiedziała premier Beata Szydło, która przedstawia w Sejmie raport podsumowujący rządy koalicji PO-PSL.

"To jest bilans potrzebny po to, żeby móc powiedzieć, jakie mamy dziś możliwości działania. Ten raport powinni przedstawić politycy odchodzącej koalicji rządzącej. Nie mieli odwagi tego zrobić, dlatego my dzisiaj za nich składamy ten raport Polakom" - powiedziała premier.

"Taśmy prawdy pozwoliły nam usłyszeć, co poprzednicy mówili o sprawach państwa i obywateli. Dziś zobaczycie państwo, co robili. Robili dokładnie to, co mówili na taśmach, to był egoizm, marnotrawstwo, pogarda dla państwa i obywateli. Działania i zaniechania poprzedniej ekipy wynikały z zupełnie innych pobudek niż interes państwa. Motywy tych działań pozostawiamy ocenie wyborców, choć w niektórych przypadkach oddamy je do oceny tych instytucji, które powinny się tym zająć" - powiedziała Szydło.

"Prawo i Sprawiedliwość zawsze będzie stało po stronie Polaków, zawsze będzie stało po stronie polskiego państwa. Będziemy przede wszystkim stali po stronie tych, którzy są słabsi i potrzebują pomocy, bo państwo i instytucje państwa są właśnie po to, by wtedy, kiedy obywatel jest krzywdzony, bronić go, by wtedy, kiedy obywatel potrzebuje pomocy, pomagać mu, by wtedy, kiedy rządzący nadużywają władzy, wyciągać z tego konsekwencje" - powiedziała Szydło, która w środę w Sejmie przedstawiła raport podsumowujący rządy koalicji PO-PSL.

Jak poinformowała, zwróci się do Wysokiej Izby o powołanie komisji śledczej ds. wyjaśnienia afery Amber Gold.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich

Premier zaznaczyła, że opozycja oczekuje od rządu, by wywiązywał się ze zobowiązań wyborczych. "I słusznie, bo to jest nasz obowiązek i każdy ma prawo oczekiwać od nas, że będziemy dotrzymywać słowa i słowa dotrzymamy" - powiedziała.

Szydło dodała, że opozycja powinna starać się, "poprzez aktywną i twórczą pracę na rzecz obywateli, pełnić funkcję kontrolną".

"Obowiązkiem każdej władzy jest rozliczanie się ze swoich zobowiązań i składanie obywatelom sprawozdania z tego, jak rządy przebiegały. Jednak zanim opozycja, i mówię tu o dwóch partiach PO i PSL, zacznie rozliczać kogokolwiek, dobrze by było, żeby sama z okresu ośmiu lat, gdy to ona miała spełniać swoje obietnice i była odpowiedzialna za sprawy państwa i obywateli, rozliczyła się" - podkreśliła.

- PO-PSL nie rządziły państwem, to było trwanie i czerpanie z władzy profitów. Wymyślaliście świecidełka jak np. zielona wyspa czy Polskie Inwestycje Rozwojowe - to było pudrowanie rzeczywistości - oskarża Szydło.

- Przez 8 lat budowaliście państwo teoretyczne. Państwo sytych kręgów władzy, gdzie obywatele i ich potrzeby się nie liczyły - zwróciła się bezpośrednio do przedstawicieli PO i PSL.

Egoizm, pogarda, marnotrawstwo - to obraz rządów PO i PSL. Szacujemy, że Polacy przez rządy Platformy Obywatelskiej i PSL stracili ok. 340 mld zł - mówiła w środę w Sejmie premier Beata Szydło.

"To mogło być osiem lat obowiązywania programu 500 plus, 5 tys. nowo wybudowanych przedszkoli, 250 nowych szpitali i 1500 km autostrad. Szans i możliwości, które odebraliście Polakom, policzyć się nie da. Jeszcze raz przypomnę - 340 mld zł. (...) Nie ma tego i nie było za waszych rządów, bo te pieniądze po prostu zostały zmarnowane" - powiedziała.

Jak dodała, działania poprzedniej koalicji były "realną krzywdą konkretnych obywateli". "Przykładem tego populizmu i demagogii jest afera Amber Gold. Tysiące ludzi pozbawionych środków do życia. Ludzkie dramaty, wszystko to w atmosferze skandalu na szczytach waszej władzy i za waszym przyzwoleniem. Państwo za waszych rządów bezradnie patrzyło jak obywatele są okradani. Dlaczego patrzyliście na to? Dlaczego rząd PO i PSL nic w tej sprawie nie zrobił?" - powiedziała.

Dodała, że sprawy Amber Gold nie można pozostawić. "To jest krzywda obywateli, za którymi państwo za waszych czasów nie stanęło. Nie ujęliście się za zwykłymi ludźmi, którzy zostali skrzywdzeni, bo dla was nie był ważny interes obywateli, nie był ważny interes waszej ojczyzny. Koncentrowaliście się tylko i wyłącznie na własnych, politycznych interesach" - powiedziała.

"Jeszcze raz przypomnę - egoizm, marnotrawstwo, pogarda. Pogarda dla zwykłych Polaków" - mówiła.