W Atenach strajkują pracownicy komunikacji miejskiej. Nie będą jeździć autobusy, tramwaje, kolejka elektryczna ani metro. Kolejny dzień trwać będą także blokady rolnicze. Protestujący sprzeciwiają się zmianom w systemie emerytalnym, które zamierza wprowadzić rząd Aleksisa Tsiprasa. Są one niezbędnym warunkiem do przeprowadzenia pierwszej oceny greckich reform.

Ciężki dzień czeka nie tylko mieszkańców Aten, którzy na ponad pięć godzin w szczytowym okresie zostaną całkowicie pozbawieni komunikacji miejskiej, ale także kierowców w całym kraju: od północnej Grecji po Kretę. Rolnicy będą blokować ważne węzły komunikacyjne i urzędy celne w zależności od rejonu od dwóch do ośmiu godzin. Zapowiadają, że nie zabiorą z dróg traktorów, póki rząd Aleksisa Tsiprasa nie wycofa się z projektu reformy emerytalnej.

Zakłada on duże podwyżki składek emerytalnych przy jednoczesnym obniżeniu przyszłych emerytur. Tymczasem w Atenach zaczynają się rozmowy z ekspertami z Brukseli i Międzynarodowego Funduszu Walutowego na temat ostatecznej wersji tej reformy. Jak donoszą rządowe źródła wierzyciele chcą jej zaostrzenia i naciskają na cięcia wszystkich emerytur o co najmniej 15 procent.

Strajk komunikacji miejskiej w Atenach rozpoczyna się o godz. 10:00.