Zamach na siedzibę prezydenta Jemenu, Abd ar-Rab Mansura al-Hadiego, w Adenie. Zginęło kilka osób, nie wiadomo czy prezydent był w tym czasie w pałacu.

Zdetonowany został samochód-pułapka przed pałacem w Adenie. Atak był wymierzony prawdopodobnie w punkt kontrolny, 500 metrów od pałacu. Są ofiary śmiertelne - podaje agencja Reutera.

Abd ar-Rab Mansur al-Hadi został obalony w styczniu przez szyickich bojowników z plemienia Huti. Najpierw rządził na wygnaniu w Arabii Saudyjskiej, we wrześniu wrócił do Jemenu. Schronienie znalazł w Adenie, który uznano za tymczasową stolicę. Dotychczasowa - Sana - została przejęta przez bojowników. Przeciwko rebeliantom prowadzone są naloty koalicji państw arabskich pod dowództwem Arabii Saudyjskiej.

W ciągu 9 miesięcy wojny domowej w Jemenie zginęło około 6 tysięcy osób.