Rządu nie popierają, ale możliwe, że zagłosują za niektórymi projektami ustaw. Lider PSL mówi, że jego ugrupowanie jest skłonne dać szansę gabinetowi Beaty Szydło. Szef ludowców mówił w radiowej Jedynce, że wprawdzie nie ma mowy o dołączeniu do koalicji, ale PSL poprze niektóre projekty pod pewnymi warunkami.

Na przykład jeśli kwota 500 złotych na dziecko nie będzie wliczana do dochodu, a zwiększenie kwoty wolnej od podatku doczeka się rekompensaty dla samorządów. "Trzeba dać każdemu szansę" - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz. I dodaje, że dzięki temu PSL będzie miał większe prawo do rozliczania rządu z obietnic.

W ostatnich dwóch tygodniach rządu PSL nie otrzymał stanowiska wicemarszałka Sejmu, nie ma też swojego członka w sejmowej komisji służb specjalnych. Ludowcy nie zagłosowali jednak przeciw wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło, a wstrzymali się od głosu.