Ustawa "500 złotych na dziecko" coraz skromniejsza i coraz później. Prawo i Sprawiedliwość ogranicza swoją propozycję wypłacania 500 złotych miesięcznie na drugie i kolejne dzieci lub pierwsze i kolejne w przypadku najbiedniejszych - donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

Wbrew temu, co pierwotnie zapowiadali politycy PiS, te pieniądze nie będą wypłacane za cały przyszły rok. Brakuje czasu i… pieniędzy właśnie.

Nowy minister Finansów Paweł Szałamacha potwierdza, że nie uda się wypłacić tych pieniędzy od razu, co potwierdza także Henryk Kowalczyk z PiS. Już wcześniej PiS wskazywało, że wypłaty zaczną się w kwietniu lub maju 2016 roku, ale wszelkie braki będą wyrównane. Jednak jak wskazuje Kowalczyk, nie ma mowy o refundacji świadczeń za miesiące, w których nie będą wypłacane.

Pomoc taką będą mogły co miesiąc otrzymywać wszystkie rodziny wychowujące dzieci do 18 lat. W przypadku, gdy dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 800 złotych, pomoc przysługiwałaby także na pierwsze dziecko. Jeśli dziecko jest niepełnosprawne, to próg ten byłby podniesiony do 1200 złotych.

Według Prawa i Sprawiedliwości, ustawa ma pomóc rodzinom wychowującym dzieci i przeciwdziałać ubóstwu wśród rodzin wielodzietnych, a także spadkowi liczby urodzeń. Koszt wprowadzenia w życie ustawy w przyszłym roku oszacowano na 21 miliardów złotych.

Źródło: IAR, RMF FM

Przyszły minister finansów Paweł Szałamacha przyznaje, że na pewno nie uda się tego zrobić od nowego roku, a potwierdza to przyszły szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, koordynującego pracę całego rządu - minister Henryk Kowalczyk.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-500-zl-na-dziecko-sztandarowy-projekt-pis-coraz-skromniejszy,nId,1919697#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefo