Jeden okręg, jeden mandat - to jest demokracji standard; chcemy posła a nie osła - skandowali uczestnicy sobotniego marszu o jednomandatowe okręgi wyborcze. Uczestnicy marszu przekażą przedstawicielom Kancelarii Prezydenta i Prezydium Sejmu projekt ordynacji jednomandatowej.

"Jestem efektem takiego systemu, ponieważ wójtowie burmistrzowie i prezydenci miast są wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych" - powiedział uczestnik marszu prezydent Wrocławia . W jego opinii, w przytłaczającej większości widać, że ten system dobrze funkcjonuje.

Według prezydenta Wrocławia, system większościowy oparty o jednomandatowe okręgi wyborcze to jedyny system, który zapewnia łączność wyborców z ich przedstawicielami i funduje rzeczywistą demokrację. "To taki system, w którym liczą się rzeczywiste osiągnięcia, a nie zasługi wewnątrzpartyjne" - dodał Dutkiewicz.

W jego opinii, w 20 lat po odzyskaniu niepodległości czas na "wyższe standardy, wyższą jakość parlamentu i wyższą jakość polityki".

Ruch JOW proponuje podzielenie Polski na 460 okręgów wyborczych

Uczestnicy sobotniego marszu przekażą przedstawicielom Kancelarii Prezydenta i Prezydium Sejmu projekt ordynacji opartej na jednomandatowych okręgach wyborczych. Ruch JOW proponuje podzielenie Polski na 460 okręgów wyborczych.

"Chcemy wybierać ludzi, nie partie; ludzi znanych nam z uczciwości, rozumu i patriotyzmu. Prosto, logicznie i tanio, po jednym w 460 jednomandatowych okręgach wyborczych" - napisali uczestnicy marszu w liście do prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Prezydium Sejmu, odczytanym przed Pałacem Prezydenckim.

Obecnie, w wyborach obowiązuje ordynacja proporcjonalna, w której znaczenie ma nie tylko liczba głosów oddanych na poszczególnych kandydatów, ale także poparcie, jakie w skali kraju uzyskała ich partia.