- W imieniu PO bardzo serdecznie przepraszam wyborców za to, co usłyszeli na nagranych i upublicznionych rozmowach polityków Platformy - Kopacz tymi słowami zakończyła swoje wystąpienie.

Jak poinformowała premier Ewa Kopacz, od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą nielegalnych podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na działanie państwa.

- Wiem jak wiele trudnych chwil w ostatnim czasie, a może w ciągu tego ostatniego roku, mieli wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy bardzo często oburzeni i poirytowani, słuchali tych nagrań. Im się należą przeprosiny. I ja dzisiaj w imieniu Platformy Obywatelskiej bardzo serdecznie przepraszam - mówiła premier Kopacz.

Oceniła, że "jedynym efektem długotrwałego, ponad rocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, jest gigantyczny wyciek akt śledztwa".

- To podważa w sposób szczególny zaufanie do takiej instytucji, jaką jest instytucja zaufania publicznego, jaką jest prokuratura. W związku z tym chciałam poinformować, że nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego - poinformowała premier.