Bronisław Komorowski, odpowiadając na pytania dziennikarzy odniósł się do radykalnych opinii dotyczących bezpośredniego zagrożenia wojną. Polska jest krajem relatywnie bezpiecznym - powiedział prezydent: nie ma żadnych powodów, by tworzyć klimat bezpośredniego zagrożenia Polski. Polakom należy się poczucie bezpieczeństwa, w takim samym stopniu jak poczucie tego, że nie jesteśmy bezradni i ślepi na zagrożenia, przygotowujemy się do nich, i nigdy wcześniej nie byliśmy im w stanie przeciwstawić aż tak mocnych narzędzi - dodał Bronisław Komorowski.
Prezydent powiedział również, że ocenę, czy mamy do czynienia ze złamaniem zawieszenia broni w rejonie miasta Debalcewe, pozostawia stronom, które porozumienie podpisały, zwłaszcza stronie ukraińskiej. Dlatego też w trakcie niedzielnej wizyty w Kijowie spyta prezydenta Poroszenkę o ocenę nie tylko kryzysu militarnego, ale też perspektyw zrealizowania całej zawartej w Mińsku umowy.
W posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego wzięli udział prezydent, premier, ministrowie i szefowie najważniejszych polskich stronnictw politycznych. Zabrakło przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości.