Prezydent Rosji nie znalazł dziś ani jednego dobrego słowa dla Ukrainy i Unii Europejskiej. W ocenie Władimira Putina, "próby narzucania wyboru między Rosją a Unią, doprowadziły do rozpadu Ukrainy".

Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Moskwa podejmie działania, które ochronią jej gospodarkę przed złym wpływem umowy stowarzyszeniowej Kijowa z Brukselą.

W opinii Władimira Putina, przyczyn nieszczęść narodu ukraińskiego należy szukać w "antykonstytucyjnym przewrocie i narzucaniu Ukraińcom sztucznego wyboru między Rosją a Europą".

"Na południowym wschodzie Ukrainy leje się krew, dochodzi tam do rzeczywistej katastrofy humanitarnej" - powiedział prezydent Rosji w trakcie ceremonii wręczenia listów uwierzytelniających nowym ambasadorom. Gospodarz Kremla podkreślił, że z Ukrainy uciekają tysiące rodzin, a w zapalnych regionach giną cywile i dziennikarze.

Już wcześniej, Władimir Putin wielokrotnie dawał do zrozumienia, że proces eurointegracji krajów dawnego Związku Radzieckiego, w tym Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, szkodzi interesom Rosji.