Marek Belka i Bartłomiej Sienkiewicz mogą stanąć przed Trybunałem Stanu. Tak treść nagrań ujawnionych przez "Wprost" - ocenia były szef CBA Mariusz Kamiński. Wiceprezes PiS-u był gościem radiowej Jedynki.

Według Kamińskiego, z nagrań upublicznionych przez "Wprost" wynika, że minister spraw wewnętrznych oraz prezes NBP omawiali sposób obejścia zapisów w konstytucji. Prawo polskie zabrania finansowania deficytu budżetowego ze środków NBP, a panowie rozmawiali o tym w jaki sposób Bank Centralny może wykupić obligacje państwowe, czyli de facto zmniejszyć dług publiczny.

Mariusz Kamiński przypomniał, że w rozmowie wielokrotnie padło stwierdzenie o konieczności takich działań, które pozwolą Platformie Obywatelskiej wygrać kolejne wybory. Były szef CBA nie ma też wątpliwości, że Bartłomiej Sienkiewicz występuje w tej rozmowie jako emisariusz Donalda Tuska i w jego imieniu prowadzi negocjacje z Markiem Belką.

Mariusz Kamiński odniósł się też do nagrania rozmowy Sławomira Nowaka z wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Polityk PiS-u zwrócił uwagę na obietnice składane przez wiceministra pomocy w powstrzymaniu działań kontroli skarbowej wobec żony Nowaka. Zdaniem byłego szefa CBA sprawą tą powinna natychmiast zająć się prokuratura.

Pytany o zachowanie premiera w tej sprawie, Mariusz Kamiński prognozuje, że szef rządu będzie starał się rozmywać sprawę.