Jeśli władza użyje siły wobec protestujących na Ukrainie, Unia Europejska powinna twardo zareagować. Z takim apelem do unijnych przywódców wystąpił prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

Kordony milicji otoczyły dziś tzw. Euromajdan w Kijowie, gdzie cały czas odbywają się wiece opozycji. Choć prezydent Janukowycz zadeklarował gotowość do rozmów, sytuacja jest wciąż napięta.

"Unia nie może sobie pozwolić na milczenie, jeśli milicja zacznie bić manifestantów. Ludzie w Kijowie muszą być pewni, że na winnych użycia siły zostaną nałożone sankcje, na przykład blokada kont bankowych" - podkreślał Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyraził jednak nadzieję, że na Ukrainie nie dojdzie do ponownego rozlewu krwi. 30 listopada oddziały milicji rozpędziły demonstrację opozycji na euromajdanie. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym dwoje Polaków.