Amerykański wywiad podsłuchiwał Francuzów - twierdzi "Le Monde". Dziennik powołuje się na doniesienia Edwarda Snowdena - byłego pracownika amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa - NSA. Paryż oczekuje od Waszyngtonu wyjaśnień w tej sprawie.

Według "Le Monde", między 10 grudnia ubiegłego roku a 8 stycznia tego roku, NSA potajemnie nagrała 70 milionów rozmów telefonicznych prowadzonych we Francji i dekodowała wysyłane sms-y. Amerykanie prawdopodobnie szukali nie tylko wątków terrorystycznych, ale skupili się też na świecie biznesu i polityki.

Władze Francji domagają się wyjaśnień w tej sprawie. Minister spraw wewnętrznych Manuel Vals uznał doniesienia "Le Monde" za szokujące. Wczoraj "Der Spiegel" podał, że wywiad Stanów Zjednoczonych włamał się także na służbowe konto mailowe prezydenta Meksyku. Waszyngton na razie odmawia komentarza w obu tych sprawach.