84-letni profesor Peter W. Higgs, laureat tegorocznej Nagrody Nobla z fizyki zapadł się pod ziemię - donosi Gazeta.pl. Nie odbiera telefonów i e-maili, zostawił za to oświadczenie, w którym pisze, że jest "przytłoczony" sytuacją.

Wczoraj Komitet Noblowski próbował się z Higgsem połączyć telefonicznie, wysłano mu te e-maila, na którego jednak raczej nie odpowie, profesor słynie bowiem ze swojej niechęci do mediów i zamieszania wokół swojej osoby. W ogóle nie odbiera telefonów, a e-maile drukuje mu i przynosi raz w tygodniu sekretarka - pisze Gazeta.pl.

Tak więc dzień przed uroczystością ogłoszenia tegorocznych laureatów Higgs zostawił na uniwersytecie przygotowane na oświadczenie, w którym napisał, że jest "przytłoczony" sytuacją i dziękuje wszystkim, którzy się przyczynili do odkrycia "boskiej cząstki". Jeden z jego przyjaciół powiedział BBC, że profesor wyjechał prawdopodobnie w szkockie góry.

W środę przed południem na stronie Uniwersytetu w Edynburgu ukazała się informacja, że prof. Higgs pojawi się w piątek na konferencji prasowej.