"Wygląda, że broni interesów pornobiznes" - tak w rozmowie z "Super Expressem" Krystyna Pawłowicz skomentowała deklarację premiera, że ten nie zamierza blokować dystrybucji materiałów porno w Sieci.

"Ciekawa jestem, co by pan premier zrobił, gdyby miał młodsze dzieci. Czy zostawiłby im pełną swobodę. Zostawiłby swoim dzieciom komputer z dostępem do pornografii i szedł na boisko?" - zastanawia się na łamach "Super Expressu" Krystyna Pawłowicz z PiS i podkreśla, że dzieci należy bezwzględnie chronić przed dostępem do pornografii. Taką ochroną jej zdaniem byłoby zablokowanie dostępu do pornografii w Internecie, jakie zaproponowano w Wielkiej Brytanii. Pomimo podjęcia tematu w Polsce, premier Tusk już zapowiedział, że taka inicjatywa w Polsce nie przejdzie.

To nie spodobało się poseł z PiS do tego stopnia, że oskarżyła Tuska o obronę interesów producentów porno. "Wygląda, że broni interesów pornobiznes" - powiedziała dziennikarzowi SE.

Według Tuska, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem nie powinno się blokować dostępu do legalnych materiałów, nawet jeśli te mogą być niewłaściwe etycznie lub estetycznie. Zdaniem premiera to rodzina powinna czuwać nad tym, do czego dzieci mają dostęp przez komputer. Pomysł wprowadzenia blokad skrytykował także minister Boni, zdaniem którego byłaby to walka z wiatrakami.