- W samej partii się mówi, że pozycja Glińskiego jest słabsza, że wszedł w konflikty z działaczami, że prezes jest nim zmęczony. Cała czołówka PiS chciałaby zakończyć ten temat - dodał europoseł, wskazując, że "nikt z PiS nie zabiega o spotkanie z żadnym klubem parlamentarnym" w sprawie poparcia wniosku.
Zdaniem europosła Solidarnej Polski kandydatura prof. Glińskiego pokazuje "realny problem PiS": - Przecież Kaczyński ma we własnej partii ludzi, których mógłby wypromować, ludzi z dorobkiem, umiarkowanymi poglądami - tłumaczył gość Poranka Radia TOK FM, jako przykład wskazując posła Kazimierza Ujazdowskiego. Zdaniem Kurskiego żaden polityk PiS nie mógł być jednak wskazany na kandydata na premiera, bo poczułby się następcą Kaczyńskiego. A tego prezes PiS chce uniknąć.