Pięć białoruskich ugrupowań opozycyjnych wydało w niedzielę wspólne oświadczenie, w którym zapowiadają, że ze względu na obserwowane nieprawidłowości nie uznają wyborów do niższej izby parlamentu, Izby Reprezentantów, za demokratyczne.

"Podczas formowania komisji wyborczych wszystkich szczebli, dopuszczania krajowych obserwatorów do lokali wyborczych i stwarzania warunków dla agitacji kandydaci reprezentujący struktury lojalne wobec władzy z góry mieli widoczną przewagę" - podkreśla opozycja.

Zwraca uwagę, że podczas głosowania przedterminowego, które trwało od wtorku do soboty, stwierdzono m.in. przypadki dorzucania głosów oraz wywierania nacisków na osoby zależne od władz, by oddały głos, zwiększając frekwencję; wybory będą ważne, jeśli wyniesie ona co najmniej 50 proc. Sygnatariusze oświadczenia zarzucają także władzom cenzurowanie nagranych wystąpień kandydatów oraz zatrzymywanie uczestników legalnych pikiet.

"Wszystko to daje nam prawo już teraz, niezależnie od wyników głosowania - które zostaną ogłoszone przez komisje, do jakich nie włączono przedstawicieli opozycyjnych struktur politycznych - nie uznać wyborów do Izby Reprezentantów w 2012 roku za równe, przejrzyste i demokratyczne" - napisali autorzy oświadczenia.

Apelują oni także do międzynarodowych organizacji, do których należy Białoruś, o wzmocnienie nacisku na rząd kraju "w celu powstrzymania politycznych represji, zwolnienia wszystkich więźniów politycznych oraz przywrócenia praw politycznych i swobód wszystkim skazanym w motywowanych politycznie procesach".

Oświadczenie podpisały Partia Białoruski Front Narodowy, partia Sprawiedliwy Świat, Białoruska Partia Socjaldemokratyczna (Hramada), ruch "O Wolność" oraz kampania "Mów Prawdę!".

W niedzielę Białorusini wybierają 110 deputowanych Izby Reprezentantów. W wyborach startuje 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji. Początkowo opozycja miała około 130 kandydatów, ale 15 września swoich przedstawicieli wycofały dwie największe partie opozycyjne: Partia Białoruski Front Narodowy i Zjednoczona Partia Obywatelska, uzasadniając to niewłączeniem ich przedstawicieli do komisji wyborczych oraz tym, że w kraju wciąż są więźniowie polityczni.

W niezależnych środowiskach panuje przekonanie, że wynik wyborów jest już przesądzony. Tygodnik "Nasza Niwa" opublikował w niedzielę przypuszczalny spis posłów, zachęcając czytelników, by w poniedziałek porównali z nim rezultaty ogłoszone przez Centralną Komisję Wyborczą.

W poprzednich wyborach do Izby Reprezentantów w 2008 r. starowało 279 kandydatów. Opozycję reprezentowało 70, ale żaden z nich nie dostał się do parlamentu.