"W tym miejscu wszystkim, którzy drwią i szydzą z naiwności i pazerności ofiar Amber Gold, warto przypomnieć, że przed laty ofiarą podobnej, ale jeszcze bardziej obłudnej piramidy, padł niejaki Bronisław Komorowski. Wówczas skromny wiceminister obrony narodowej, nadzorujący pracę Wojskowych Służb Informacyjnych, a dziś Prezydent Rzeczypospolitej" - pisze na swoim blogu europoseł PiS Janusz Wojciechowski.

Na początku lat 90. Bronisław Komorowski pożyczył od rodziny ćwierć miliona marek niemieckich i zainwestował je w piramidę finansową.

Przypomniał to we wpisie na blogu poseł PiS Marcin Mastalerek, cytując wypowiedź ówczesnego Marszałka Sejmu: „...mnie ukradziono wówczas pieniądze, które pożyczyłem od rodziny i powierzyłem p. Rayzacherowi, który je umieścił w jakiejś piramidzie. To nie miało nic wspólnego z WSI. Tyle że WSI rozpracowywały aferę, w której pieniądze utracili też niektórzy oficerowie....”

Zdaniem europosła próby odzyskania pieniędzy zainwestowanych w Amber Gold w sądzie są skazane na porażkę. "Potrzebna jest krótsza i bardziej efektywna ścieżka windykacji, którą Pan Prezydent może znać, bo podobno starał się biedak te utopione marki odzyskać. Czy odzyskał - tego nie wiem, ale może mieć jakąś wiedzę, z kim w tej sprawie rozmawiać, żeby dłużnika przekonał, wyperswadował... Byłaby to wiedza bezcenna dla ofiar Amber Gold. Szkoda, że Pan Prezydent do Sejmu z tą wiedzą nie przyszedł" - zaznacza.