Z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie RMF FM przez Millward Brown SMG/KRC wynika, że gdyby wybory były przeprowadzone w weekend, wygrałaby je PO. Na partię Tuska zagłosowałoby 35 proc. badanych. Drugie miejsce zajęłoby PiS. Po kryzysie wywołanym aferą taśmową, szansę dostania się do Sejmu miałoby PSL.

Na SLD głosować chce 11 proc. obywateli, na Ruch Palikota - 7 proc. PSL może liczyć na 6 proc. głosów. Poza Sejmem znalazłaby się Solidarna Polska z 3 proc. i PJN z 2 proc.

W porównaniu do poprzedniego sondażu sprzed miesiąca, poparcie dla poszczególnych partii nie uległo znaczniejszym zmianom. Platofrma w porównaniu do sondażu sprzed miesiąca straciła jeden punkt procentowy, PiS poprawił się o trzy punkty, SLD straciło jeden punkt, Ruch Palikota osłabił się o trzy pkt., a PSL zyskało dwa pkt.
Udział w wyborach zadeklarowało 57 proc. badanych. Jedna czwarta ankietowanych nie poszłaby wcale do urn, reszta nie ma w tej kwestii jeszcze zdania.

Sondaż MillwardBrown SMG/KRC dla RMF FM pokazuje, że zdecydowana większość Polaków źle ocenia pracę Sejmu. Krytyczne zdanie o zaangażowaniu parlamentarzystów ma aż 78 proc. Polaków. Z tego co trzeci otwarcie przyznaje, że posłowie zdecydowanie nie radzą sobie z obowiązkami i zadaniami.

Łagodniej, ale nieznacznie, Polacy oceniają gabinet Donalda Tuska. Negatywnie pracę rządu ocenia aż 69 proc. z nas (37 proc. raczej źle, 32 proc. zdecydowanie źle). Zastanawiać może więc fakt, że mimo krytycznych ocen pracy Sejmu oraz rządu Donalda Tuska nie maleje chęć głosowania na Platformę Obywatelską.