Nepotyzm w koalicji kwitnie. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przed tygodniem odwołał prof. Jerzego Szaflika z funkcji krajowego konsultanta w dziedzinie okulistyki. Jak dowiedziała się Rzeczpospolita lekarz padł ofiarą polityczno-towarzyskiego „porozumienia", którego celem było zastąpienie go przez znajomego wiceministra zdrowia.

Profesora odwołano w połowie sierpnia. Oficjalnie – z powodu podejrzenia nieprawidłowości i naruszenia ustawy transplantacyjnej. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, ogłaszając to, zawiadomił CBA o możliwości popełnienia przestępstwa, a Biuro skierowało sprawę do prokuratury.

O sprawie napisała Gazeta Wyborcza. Zdaniem anonimowego informatora gazety prof. Szaflik, twórca warszawskiego Banku Oka, miał z niego podbierać rogówki potrzebne do przeszczepów w jego prywatnej klinice OkoLaser.

Zdaniem gazety, zarzuty te są nieprawdziwe. Potwierdza to informator z CBA. Jedyną nieprawidłowością w działaniu kliniki OkoLaser było nieuzyskanie zgody resortu zdrowia na przeprowadzone przeszczepy rogówki. Ale nie było to przestępstwo i odpowiadał za to dyrektor szpitala, a nie prof. Szaflik.

Zdaniem Rzeczpospolitej na dymisję prof. Szaflika minister Arłukowicz naciskał od kilku tygodni.

Jak ustaliła Rzeczpospolita, sprawę badali i opiniowali pracownicy resortu podlegli wiceministrowi Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu. To dzięki niej minister Arłukowicz mógł podjąć decyzję i powołać na nowego konsultanta prof. Edwarda Wylęgałę.

Drogi wiceministra Radziewicza-Winnickiego i nowego konsultanta ds. okulistyki już się krzyżowały i obaj panowie dobrze się znają. Potwierdza to też dziś resort zdrowia. Pochodzą z Katowic. Radziewicz-Winnicki odbywał staż podyplomowy w Okręgowym Szpitalu Kolejowym w Katowicach, gdzie ordynatorem oddziału okulistyki był prof. Wylęgała. Obaj też pracowali później na Śląskim Uniwersytecie Medycznym.