Karę w wysokości 75 tys. zł nałożyła na Eskę Rock KRRiT w związku z programem "Poranny WF", w którym Kuba Wojewódzki i Michał Figurski szydzili z Ukrainek. W ocenie Rady prezentowane w audycji treści są obraźliwe dla osób narodowości ukraińskiej i kobiet w ogóle.

W decyzji Krajowej Rady podkreślono, że "prezentowane w audycji treści obraźliwe dla osób narodowości ukraińskiej oraz kobiet w ogóle w sposób, który przez odbiorców przedmiotowej audycji mógł zostać odebrany jako pochwalanie prezentowanych tam postaw związanych z dyskryminacją ze względu na narodowość oraz płeć, a także nawołujących do nienawiści, w szczególności w kontekście rozgrywanych w czasie emisji przedmiotowej audycji rozgrywek EURO 2012, organizowanych przez Polskę wspólnie z Ukrainą, uznać należy za nieleżące w interesie ogółu, a zatem sprzeczne z dobrem społecznym".

12 czerwca w programie Radia Eska Rock Kuba Wojewódzki, nawiązując do wygranego przez Ukrainę meczu ze Szwecją na Euro 2012, mówił m.in., że "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". Figurski dodał: "Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę" oraz: "Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił".

Wywołało to oburzenie w Polsce i na Ukrainie; protestowało ukraińskie MSZ i zażądało przeprosin.

O karze dla nadawcy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała we wtorek.

KRRiT, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji może nałożyć na nadawcę karę finansową w wysokości do 50 proc. jednorocznej opłaty za używanie częstotliwości przeznaczonej na nadawanie programu. W przypadku Eska Rock mogło być to 95 tys. zł.

Zarząd radia przepraszał wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Dyrektor programowy radia Marcin Bisiorek tłumaczył: "nie było naszym zamiarem obrażanie honoru ani godności narodu ukraińskiego, do którego mamy wielki szacunek". Wyrażając "głębokie ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją", wyjaśniał, że audycja ma charakter satyryczny, a prezenterzy często wcielają się w różne role, aby obnażyć i wyśmiać małostkowość niektórych Polaków oraz krzywdzące schematy, którymi się kierują. Potem jednak program zdjęto z anteny.

Wojewódzki przeprosił wszystkich Ukraińców dotkniętych jego poczuciem humoru. Podkreślał jednak, że jego audycja nie jest dla każdego i ma charakter satyryczny. Figurski na antenie radia zapewniał o swojej miłości do narodu ukraińskiego.

Rada Etyki Mediów uznała słowa dziennikarzy za przejaw ksenofobii, rażące chamstwo i typową mowę nienawiści. Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich nominował ich do tytułu Hieny Roku 2012.

W zeszłym tygodniu stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia Ukrainek w wypowiedziach radiowych Figurskiego i Wojewódzkiego; za znieważenie z powodów narodowościowych grozi do 3 lat więzienia.

Program "Poranny WF" był krytykowany już wcześniej; KRRiT dwukrotnie nakładała na radiostację karę w wysokości 50 tys. zł za wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego z 2011 r. na temat ciemnoskórego Alvina Gajadhura, rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Mówili o nim: "Zadzwońmy do Murzyna" i sugerowali, że jego telefon działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych", a "audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział ku klux klanu". Za te słowa zostali oni pod koniec maja br. oskarżeni przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Południe o znieważenie osoby ze względu na przynależność rasową i narodową.