- Od paru tygodni po Warszawie krążą taśmy, które mają skompromitować grupę działaczy PSL - pisze "Gazeta Wyborcza".

Na nagraniu, które dostała Wyborcza, zarejestrowano rozmowę Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych i bliskiego współpracownika wicepremiera Waldemara Pawlaka, z Władysławem Łukasikiem, byłym szefem Agencji Rynku Rolnego. Materiał nagrano najprawdopodobniej w styczniu br. Łukasik, który właśnie wtedy stracił stanowisko, mówi o machlojkach, do których ma dochodzić w Ministerstwie Rolnictwa.

Łukasik opowiada o wykorzystywaniu państwowego majątku przez niektórych działaczy dla własnych korzyści, o obchodzeniu ustawy kominowej, nepotyzmie, "delegacjach" polegających na zwiedzaniu ciepłych krajów z rodziną, ciepłych posadach w radach nadzorczych dla "swoich" i o przygotowywaniu państwowych spółek do prywatyzacji tak, aby wpadły w ręce działaczy PSL.

Kto nagrał rozmowę? Osoba, która przekazała taśmę Gazecie Wyborczej, twierdzi, że zrobił to Serafin. On sam zaprzecza. Dlaczego nagranie wypłynęło dopiero teraz? To może mieć związek z jesiennym kongresem PSL, na którym walkę o fotel prezesa stoczą Pawlak i Marek Sawicki. Taśma ma skompromitować ludzi tego ostatniego, który miał zadzwonić do Władysława Serafina i kazać mu "zrobić porządek z tym wideo".

Film