Portugalska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie licznych wyłudzeń podatku VAT przez zagranicznych dyplomatów. Według ministerstwa finansów w Lizbonie, w aferę zamieszani są zarówno pracownicy ambasad, jak i personel konsulatów działających w Portugalii.

Jak poinformował dziennik "Correio da Manha", fałszerstwo zostało wykryte w następstwie kontroli przeprowadzonych przez pracowników portugalskich urzędów skarbowych na terenie całego kraju w 2011 r.

"Przesłanki wskazujące na nadużycia wobec urzędów skarbowych pojawiły się już kilka lat temu. W ubiegłym roku nasi inspektorzy przeprowadzili w licznych instytucjach działających na terenie naszego kraju ponad 90 tys. kontroli. Część z nich dotyczyła zagranicznych dyplomatów mieszkających w Portugalii" - potwierdził Paulo Nuncio, portugalski wiceminister finansów.

Przedstawiciele fiskusa nie ujawnili, na jakie straty naraziła portugalski budżet grupa nieuczciwych dyplomatów. Z raportu pt. "Walka Przeciwko Przestępstwom Fiskalnym" wynika, że łącznie na nielegalnym zwrocie tego podatku Portugalia straciła w ub.r. 475 mln euro. W związku z wykrytymi oszustwami wszczęto 7 tys. postępowań sądowych.

Przedstawiciele ministerstwa finansów w Lizbonie ujawnili, że do siatki wyłudzającej równowartość VAT należeli zarówno zagraniczni dyplomaci, jak i pracownicy sklepów oferujących sprzęt gospodarstwa domowego.

"Przedstawiciele placówek dyplomatycznych nabywali u nich urządzenia AGD, a po kilku dniach zwracali je ponownie placówkom handlowym. W urzędach skarbowych domagali się natomiast zwrotu należnego dyplomatom podatku VAT na podstawie faktur wystawionych podczas zakupu towaru", napisali w raporcie pokontrolnym inspektorzy ministerstwa finansów.

Wysokość podatku od towarów i usług w Portugalii wynosi w przypadku sprzętu AGD 23 proc. jego wartości.