Kilkudziesięciu podwykonawców Hydrobudowy, którzy wykonali prace przy budowie odcinka ul. Słowackiego w Gdańsku i nie otrzymali za nie wynagrodzenia, zapowiada pozwy cywilne oraz protest w formie blokady ważnego w mieście skrzyżowania.

Sprawa dotyczy około 60 firm, które nie otrzymały zapłaty w wysokości około 49 mln zł. Pieniądze te winna jest podwykonawcom firma Hydrobudowa Polska S.A., która była liderem konsorcjum odpowiedzialnego za budowę odcinka ul. Słowackiego w Gdańsku. Oprócz Hydrobudowy w skład konsorcjum wchodziły: PBG, Aprivia i hiszpańska firma Obrascon Huarte Lain.

W ramach protestu podwykonawcy Hydrobudowy już raz - 18 czerwca, przed jednym z meczów rozgrywanych w Gdańsku w ramach Euro 2012 zablokowali na kilka godzin ulicę, w której budowie brali udział. Cztery dni później chcieli powtórzyć protest, blokując skrzyżowanie ul. Słowackiego i Grunwaldzkiej, co mogłoby sparaliżować ruch w mieście, ale nie zgodziły się na to władze Gdańska.

W poniedziałek na konferencji prasowej przedstawiciele podwykonawców zapowiedzieli, że ponowią wniosek o "zgromadzenie publiczne" na wspomnianym skrzyżowaniu, co jest równoznaczne z jego zablokowaniem. "Zrobimy to prawdopodobnie jeszcze w tym lub w przyszłym tygodniu. Tym razem zwrócimy się z pismem na tyle wcześnie, by - po ewentualnej ponownej odmowie miasta, mieć czas na złożenie od niej odwołania" - powiedział dziennikarzom Tomasz Nastaj, prezes firmy Instal Ekran sp. z o.o. - jednego z podwykonawców.

Podwykonawcy szykują pozwy

Jak poinformował Nastaj, poszkodowane firmy chcą też złożyć pozwy przeciwko spółce Gdańskie Inwestycje Komunalne, która w imieniu samorządu realizuje budowę ul. Słowackiego. Zdaniem Nastaja GIK nie poinformowały jego spółki oraz innych firm współpracujących z Hydrobudową, że nie zostały one przez GIK uznane za podwykonawców kwalifikowanych (jako tacy mogliby starać się o zapłatę bezpośrednio od samorządu, bez pośrednictwa Hydrobudowy - PAP).

Rzeczniczka prasowa spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne Magdalena Skorupka-Kaczmarek powiedziała dziennikarzom, że decyzja nieuznająca podwykonawców za kwalifikowanych, została dostarczona Hydrobudowie. "Nie mieliśmy obowiązku informować o tym podwykonawców" - powiedziała Skorupka-Kaczmarek.

Nastaj zapowiedział też, że poszkodowane firmy zwrócą się do CBA z prośbą, aby przyjrzało się, czy prawidłowo zostały przeprowadzone wszelkie procedury na linii podwykonawcy-konsorcjum-GIK, w tym m.in. te związane z nieuznaniem poszkodowanych firm za "podwykonawców kwalifikowanych".

Hydrobudowa upadła

Dwa tygodnie temu Sąd Rejonowy w Poznaniu postanowił o ogłoszeniu upadłości Hydrobudowy oraz PBG z możliwością zawarcia układu. Wniosek o upadłość złożyła też spółka Aprivia. Jak informowała wcześniej PAP Hydrobudowa, we wniosku o upadłość zgłosiła 18 tys. wierzytelności na 1,23 mld zł.

Magdalena Skorupka-Kaczmarek poinformowała PAP, że GIK jako inwestor zastępczy "wywiązał się ze wszystkich zobowiązań wobec Hydrobudowy (...), realizując zgodnie z prawem i w terminie płatności za zakończone prace". Rzeczniczka wyjaśniła też, że "niezrealizowane zobowiązania Hydrobudowy wobec podwykonawców będą zaspokajane na mocy upadłości układowej Hydrobudowy, zgodnie z obowiązującym prawem".

Ze względu na kłopoty trzech firm wchodzących w skład konsorcjum, budowa ul. Słowackiego została wstrzymana. Inwestycja jest zrealizowana w 67 proc. Zgodnie z umową, prace przy niej mają zakończyć się w listopadzie br.

Zdaniem Skorupki-Kaczmarek jest szansa na to, że mimo problemów, inwestycję uda się zakończyć w terminie. Jak poinformowała rzeczniczka, pomiędzy Hydrobudową Polska SA a Obrascon Huarte Lain (OHL) toczą się rozmowy dotyczące przejęcia całej inwestycji przez firmę OHL. Spółka ta mogłaby zakończyć prace i przejąć płatności wobec podwykonawców, którzy są w trakcie wykonywania prac.

Skorupka-Kaczmarek dodała, że z informacji jakie posiada wynika, że kolejne spotkanie przedstawicieli Hydrobudowy i OHL zaplanowano na środę.