Klub Solidarnej Polski domaga się, by Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podała, ile kosztował spot z udziałem ministra rolnictwa Marka Sawickiego, emitowany w telewizji w okresie transmisji z Euro 2012. Rzecznik agencji odpowiada, że nie były to duże koszty.

Klub SP poinformował w czwartek, że skieruje wniosek do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Tomasza Kołodzieja ws. spotów z udziałem ministra rolnictwa.

Na początku spotu występuje Kołodziej, który mówi, że efekty rozwoju programów obszarów wiejskich w Polsce "widać wszędzie". Później pojawia się Sawicki, który podkreśla, iż "Polska dobrze wykorzystuje programy unijne dla rolnictwa i obszarów wiejskich". "Mamy bogaty plon" - dodaje w spocie.

Rzecznik klubu SP Patryk Jaki zapowiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że jeśli agencja będzie uchylała się od odpowiedzi, to Solidarna Polska skieruje sprawę do Sądu Administracyjnego. "Tak, aby opinia publiczna dowiedziała się, na co przeznaczane są publiczne środki. I w jakiej kwocie, bo sądzimy, że ta kwota jest naprawdę duża, wręcz bulwersująca" - mówił.

"Od wielu dni polscy telewidzowie mają nowego bohatera. Oprócz Lewandowskiego, Tytonia i Błaszczykowskiego w przerwach meczów, przed i po nich pokazuje się minister rolnictwa Marek Sawicki. Wszedł piłkarzom niemalże do szatni" - mówił Jaki. Jego zdaniem, spoty można zakwalifikować do tych promujących PSL. "Niestety w tym wypadku wszystko wskazuje, że lans ministra Sawickiego i PSL jest finansowany z pieniędzy przeznaczonych do dyspozycji publicznych" - podkreślił.

Zdaniem posła SP, spoty są emitowane w najdroższym czasie antenowym, czyli podczas Euro 2012.

Jak ocenił szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk, "skandaliczną i niebywała rzeczą jest, iż agencja rolnictwa wydaje olbrzymie środki publiczne na promocję swojego przełożonego w najlepszym czasie antenowym". "Dlatego domagamy się od premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka zajęcie stanowiska w tej sprawie" - podkreślił.

Rzecznik prasowy ARiMR Marek Kassa poinformował w czwartek PAP, że spoty pojawiają się w telewizji od 8 czerwca i będą emitowane do czwartku (14 czerwca). "Zostały zrobione z dotacji celowej UE na promocję efektów programu rozwoju obszarów wiejskich" - wyjaśnił. Pytany o koszt emisji powiedział, że nie może tego zdradzić, ponieważ jest to tajemnica handlowa, którą zastrzegła TVP.

Kassa nie zgodził się również ze stwierdzeniem, że spoty emitowane są w najdroższym czasie antenowym. "Wcale dużo za to nie zapłaciliśmy" - podkreślił.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński odnosząc się do zarzutów SP, powiedział, że "specjalistami od lansowania nie jest PSL, tylko właśnie Solidarna Polska".