Premier Japonii Yoshihiko Noda ogłosił w poniedziałek zmiany w rządzie, dzięki którym ma nadzieję uzyskać poparcie opozycji przy uchwalaniu m.in. wyższej stawki podatku obrotowego. Podniesienie podatku ma powstrzymać gwałtownie rosnące zadłużenie kraju.

"Zmiany wzmocnią rząd i pomogą osiągnąć postęp na różnych polach, m.in. w kwestii reformy systemu podatkowego i opieki społecznej" - powiedział Noda podczas konferencji prasowej. Premier zdymisjonował pięciu najbardziej krytykowanych przez opozycję ministrów: obrony, transportu, bankowości, sprawiedliwości i rolnictwa.

Nowym ministrem obrony zostanie Satoshi Morimoto, znany z konserwatywnych poglądów wykładowca i uznany ekspert w dziedzinie polityki bezpieczeństwa.

Resort transportu obejmie Yuichiro Hata, odpowiedzialny za kontakty rządzącej Partii Demokratycznej z wyższą izbą parlamentu, zaś bankowości - Tadahiro Matsushita, były wiceminister odpowiedzialny za odbudowę kraju po trzęsieniu ziemi i tsunami, które nawiedziły kraj w marcu 2011 roku.

Odejdzie z gabinetu minister rolnictwa Michihiko Kano, ostro krytykowany za powiązania z chińskim dyplomatą podejrzewanym o szpiegostwo przemysłowe. Na razie nie podano, kto przejmie resorty rolnictwa i sprawiedliwości.

Noda liczy na to, że w zamian za usunięcie niepopularnych ministrów opozycyjna Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP) poprze w parlamencie rządowy pakiet ustaw, w tym podwojenie stawki podatku obrotowego. Według rządu zwiększenie tego podatku do 10 proc. w 2015 roku, to kluczowy element w walce z gwałtownie rosnącym zadłużeniem Japonii.

Obecnie dług kraju wynosi dwukrotną wartość PKB, najwięcej spośród państw rozwiniętych. W maju agencja Fitch obniżyła rating Japonii, jako powód podając niewielkie postępy w ograniczaniu stale rosnących kosztów świadczeń socjalnych.

Opozycyjna LDP już od pewnego czasu nalega na przedterminowe wybory parlamentarne, grożąc zablokowaniem rządowych projektów ustaw w kontrolowanej przez siebie wyższej izbie parlamentu. W ostatnich tygodniach partia ta sygnalizowała jednak, że jest gotowa do kompromisu pod warunkiem, że Partia Demokratyczna zrezygnuje z zapisów, które mogą zwiększyć rządowe wydatki.

Na poniedziałkowe zmiany opozycja zareagowała jednak raczej chłodno - ocenia Reuters. Przedstawiciel LDP w Izbie Radców (izbie wyższej) Kensei Mizote oświadczył, że zmiany w składzie rządu nie mają nic wspólnego z prowadzonymi negocjacjami.

Premier Noda zapowiedział, że głosowanie w sprawie pakietu ustaw dotyczących m.in. opodatkowania odbędzie się do 21 czerwca.