Rasizm nie jest w polskim zwyczaju; nikt, kto przyjedzie do Polski na Euro 2012, nie będzie w żaden sposób zagrożony - oświadczył we wtorek premier Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do materiału BBC zawierającego m.in. wypowiedź b. kapitana drużyny Anglii Sola Campbella.

Sol Campbell wywiadzie dla BBC przestrzegał, że lepiej nie jechać do Polski na Euro 2012, bo można wrócić w trumnie. Jak ocenił, UEFA popełniła błąd, przyznając prawa organizowania Euro 2012 Polsce i Ukrainie, ponieważ kraje te nie wytrzebiły rasizmu i nie zasługują na wyróżnienie.

Tusk był pytany o tę kwestię na wspólnej konferencji prasowej z premierem Włoch Mario Montim w Rzymie, na zakończenie polsko-włoskiego szczytu międzyrządowego.

Tusk podkreślił, że jest "pod przykrym wrażeniem publikacji, a ostatnio także telewizyjnego materiału wyemitowanego przez BBC".

"Chcę podkreślić, szczególnie wobec angielskich turystów i kibiców, że do Krakowa - bo tam (w materiale BBC) Kraków pokazano jako miasto, które ilustrowało ten problem zagrożenia rasistowskiego w Polsce - w każdy weekend przybywają tysiące młodych Anglików" - powiedział premier.

100 tys. Anglików rocznie i żadnego incydentu

Jak zaznaczył, do Polski co roku przybywa około 100 tys. młodych Anglików, ludzi "bawiących się z nadzwyczajną swobodą" i zawsze są oni traktowani bardzo gościnnie.

"Nie mieliśmy nigdy - podkreślam nigdy - ani jednego zgłoszenia, ani jednego incydentu na tle rasowym, który zostałby zgłoszony przez choćby jednego brytyjskiego turystę" - oświadczył szef rządu.

"Dlatego chcę podkreślić jeszcze raz: nasza przysłowiowa polska gościnność w czasie Euro 2012 będzie gościnnością robiącą wrażenie na wszystkich bez wyjątku i z całą pewnością nikt, kto przyjedzie do Polski, nie będzie w żaden sposób zagrożony jakimiś incydentami na tle rasowym" - zapewnił Tusk.

Jak zaznaczył, rasizm nie jest w polskim zwyczaju. "Nie zwykliśmy także wypominać innym krajom tego typu zdarzeń, chociaż wiemy, że mają one miejsce. W Polsce są wyjątkową rzadkością" - podkreślił.

MSW sprostuje materiał BBC

Polskie MSW zapowiedziało już, że jeszcze we wtorek prześle do stacji BBC sprostowanie dotyczące materiału z wypowiedzią Campbella. "Materiał wyemitowany przez stację zawiera niesprawiedliwe opinie mówiące o tym, że w Polsce może być niebezpiecznie podczas turnieju Euro 2012" - powiedziała PAP rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak. Podkreśliła, że wypowiedź Campbella: "Zostańcie w domu, obejrzyjcie w telewizji, nie ryzykujecie ponieważ może się okazać, że wrócicie w trumnie" - mija się z prawdą i jest krzywdząca.

W programie BBC Panorama, nadanym w poniedziałek wieczorem, pokazano ekscesy kibiców w Polsce, m.in. wznoszenie antysemickich okrzyków oraz atak na studentów z Azji w Charkowie. Pobici studenci skarżą się na obojętność policji.

Autor programu zatytułowanego "Stadiony Nienawiści" Chris Rogers twierdzi, że skrajnie prawicowe grupy na Ukrainie werbują piłkarskich kibiców i szkolą ich w atakach na obcokrajowców. Kevin Miles z Federacji Kibiców sądzi, że rasizm jest głęboko zakorzenionym społecznym problemem na Ukrainie. Brytyjskie MSZ radzi kibicom, zwłaszcza czarnoskórym i Azjatom, a także przedstawicielom mniejszości religijnych, by zachowali na Ukrainie ostrożność.

Wcześniej rodziny czarnoskórych graczy reprezentacji Anglii: Theo Walcotta, Joleona Lescotta i Aleksa Oxlade-Chamberlaina zapowiedziały, że z obawy przed przemocą i atakami na tle rasistowskim nie pojadą do Kijowa i Doniecka, gdzie Anglia rozgrywa trzy mecze grupowe z Francją, Szwecją i Ukrainą.