Premier Donald Tusk pytany w poniedziałek o zawieszenie posła Jana Tomaszewskiego w prawach członka klubu PiS za wypowiedzi o polskiej reprezentacji na Euro 2012:

"Tak naprawdę Jan Tomaszewski sam się ukarał, bo tylu niemądrych rzeczy osoba publiczna już dawno w ciągu tak krótkiego czasu nie wypowiedziała. W tym sensie jest rekordzistą, jeśli chodzi o mówienie rzeczy - delikatnie mówiąc - niewłaściwych i niemądrych. Szkoda, bo znamy się z boiska. Mnie też osobiście jest przykro, że komuś mogło tak - ze względu na emocje związane z Euro 2012 - odbić. Może jakoś ochłonie".