Kijów może uniknąć dalszej izolacji na arenie międzynarodowej wywołanej postawą w stosunku do byłej premier Julii Tymoszenko, ale musi podjąć konkretne działania
Sąd najwyższy Ukrainy odłożył wczoraj do 26 czerwca rozpatrywanie skargi kasacyjnej w sprawie skazania na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. – Wiemy, że oni chcą skierować sprawę do powtórnego rozpatrzenia w sądzie apelacyjnym, przy czym Julia Tymoszenko nadal będzie pozostawać za kratkami. Wszystko to zajmie około dwóch – trzech miesięcy, by przenieść to na czas po Euro 2012 i pokazać, że coś się na Ukrainie dzieje – mówił wczoraj adwokat Tymoszenko Serhij Własenko.
Po rozprawie obrońca oświadczył, że mimo wtorkowej decyzji sądu najwyższego prawnicy byłej premier Ukrainy skierują jej sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W tej chwili jest co najmniej sześć możliwości rozwiązania sprawy Tymoszenko i uniknięcia dalszej izolacji Ukrainy.
- Kasacja
Rozpatrzenie skargi kasacyjnej przez sąd najwyższy może zakończyć się anulowaniem wyroku sądu apelacyjnego w trzech przypadkach. Sąd może zadecydować o zmianie dotychczasowych orzeczeń, jeżeli uzna, że doszło do poważnych pogwałceń zasad postępowania karnego w stosunku do Tymoszenko (art. 370 ukraińskiego kodeksu postępowania karnego). Do anulowania wyroku może doprowadzić także nieprawidłowe stosowanie prawa (art. 371 k.p.k.) przez prokuraturę, a także nieproporcjonalna kara w stosunku do czynu (art. 372 k.p.k.).
– Wówczas sprawa może zostać skierowana do ponownego śledztwa bądź ostatecznie zamknięta – tłumaczy w rozmowie z DGP szef ukraińskiego Centrum Reform Polityczno-Prawnych Ihor Koliuszko.
– Nic nie wskazuje jednak na to, że sąd kasacyjny przyzna rację adwokatowi Tymoszenko. W takiej sytuacji sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – dodaje.
- Strasburg - gra va banque
Trybunał nie orzeka jednak o winie Tymoszenko. ETPC monitoruje nienaruszalność przez władze zasad postępowania karnego, co przesądza o legalności wyroku. – Proces w Strasburgu to gra va banque zarówno dla władz, jak i samej Tymoszenko – mówi DGP ukraiński politolog Andrij Doroszenko. ETPC może uznać, że w ramach procesu co prawda doszło do pogwałcenia procedur. Jednak jeżeli sędziowie postanowią, że nie wpłynęły one na istotę wyroku, to będzie to prawdziwy policzek dla ukraińskich i europejskich obrońców Tymoszenko – dodaje.
- Depenalizacja art. 365 po wyborach
Jeden ze scenariuszy zakłada, że prawo ukraińskie zmieni sama opozycja, jeśli zdobędzie odpowiednią liczbę głosów w jesiennych wyborach parlamentarnych. Ukraiński analityk Wadym Karasiow w rozmowie z DGP przewiduje, że taki wariant jest realny. – Jeżeli partie opozycyjne zyskają zwykłą większość w Radzie, to istnieje szansa na depenalizację przestępstw urzędniczych – mówi DGP Karasiow.
Chodzi o skasowanie art. 365 kodeksu karnego o „nadużyciu władzy lub przekroczeniu uprawnień służbowych”, na podstawie którego została skazana Tymoszenko.
- Amnestia na nowych zasadach
Z kolei jak zaznaczył w wywiadzie dla dziennika „Kommiersant Ukraina” szef opozycyjnego Frontu Zmian Arsenij Jaceniuk, do uwolnienia zarówno Tymoszenko, jak i byłego szefa MSW Jurija Łucenki może przyczynić się przegłosowanie zmian w ustawie o amnestii. Obecna nie dopuszcza uwolnienia osób, które dopuściły się ciężkich wykroczeń, przed upływem dwóch trzecich wyroku. Oznacza to, że amnestia może być zastosowana w przypadku Tymoszenko dopiero w kwietniu 2016 roku. Zmiana ustawy pozwoliłaby jednak na ominięcie tej przeszkody.
- Łaska Janukowycza lub Rady
Pozostaje również prawo łaski prezydenta bądź parlamentu. To jednak nie leży w interesie Tymoszenko. – Chodzi nie tylko o wizerunkową porażkę. Prawo łaski może być zastosowane dopiero po tym, jak sam oskarżony zwróci się z taką prośbą. To oznacza ni mniej, ni więcej przyznanie się do winy przez byłą premier – komentuje w rozmowie z nami Doroszenko. – Prawdziwą barierą jest to, że zastosowanie prawa łaski zakończy karierę polityczną Tymoszenko. Po ułaskawieniu nie dochodzi do automatycznej rehabilitacji oskarżonego – dodaje.
- Trybunał Stanu
Jedną z propozycji jest również wyłączenie polityków spod jurysdykcji zwykłych sądów (byłą premier sądził sąd dla dzielnicy Peczersk w Kijowie) na rzecz Trybunału Stanu. Po nowelizacji konstytucji i kasacji wyroku na Tymoszenko przywódczyni opozycji miałaby zostać osądzona właśnie przez TS.