We wtorek SLD zdecyduje, czy wycofa się z pomysłu złożenia w Sejmie wniosku o referendum ws. reformy emerytalnej. Jak przyznaje szef Sojuszu Leszek Miller, dla ustawy wydłużającej wiek emerytalny jest tak widoczna większość, że wniosek SLD nie ma szans.

"Po głosowaniu, gdzie przepchnięto projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny siłami trzech klubów - PO, PSL i Ruchu Palikota - dla tej niedobrej ustawy jest tak widoczna większość, że nasz wniosek o referendum nie ma szans" - powiedział Miller w poniedziałek dziennikarzom.

Centroprawica i tak odrzuci wniosek?

Jak zapowiedział, we wtorek w tej sprawie zapadnie ostateczna decyzja. Wyjaśnił, że musi tę kwestię skonsultować z koleżankami i kolegami z partii, a "większość będzie brała udział jutro (we wtorek 1 maja) w manifestacji".

"Nie chcielibyśmy namawiać Polaków do podpisywania się pod wnioskiem, który zostanie w Sejmie przez centroprawicową koalicję PO-PSL-RP odrzucony" - podsumował przewodniczący SLD.

Dwa opozycyjne wnioski ws. emerytur przepadły

W piątek Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy emerytalnej, który wydłuża i zrównuje wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Został on skierowany do komisji nadzwyczajnej.

Niedawno posłowie odrzucili też złożony przez NSZZ "Solidarność" wniosek o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Miller zapowiadał wówczas, że Sojusz złoży własny wniosek w tej sprawie, pod którym były już wówczas zbierane podpisy.