Na 10 mln zł ustalono kary za opóźnienia w budowie Stadionu Narodowego. W piątek doszło do ugody między Narodowym Centrum Sportu i generalnym wykonawcą stołecznej areny Euro 2012 - informuje tvn24.pl.

- Mimo, iż NCS od początku zawarcia kontraktu na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie terminowo reguluje zobowiązania względem Konsorcjum Generalnego Wykonawcy, który do tej pory otrzymał 95% wartości kontraktu podstawowego, Konsorcjum miało problemy z terminowym realizowaniem płatności na rzecz swoich podwykonawców. Aby pomóc wszystkim firmom, wobec których Konsorcjum zalega z płatnościami, NCS zdecydowało się na podpisanie ugody, dzięki której mamy pewność, że przekazane na konto Generalnego Wykonawcy środki trafią bezpośrednio do podwykonawców. NCS dołoży wszelkich starań by jeszcze dzisiaj pieniądze zostały przekazane na specjalne konto Generalnego Wykonawcy – powiedział Robert Wojtaś, Prezes Zarządu Narodowego Centrum Sportu.

O problemach z płatnościami za Stadion Narodowy informowaliśmy w marcu. Według pierwotnych planów prace na Narodowym miały zakończyć się w maju 2011, później oddanie stadionu przesunięto na listopad. Roboty jednak trwają nadal, jednak są bliskie zatrzymania. Same kary za nieterminowe oddanie prac mogły wynieść kilkadziesiąt milionów. Całość stadionu zgodnie z główną umową to kwota 1,252 mld zł netto. Przykładowo 13-dniowy poślizg w oddaniu do użytku wzmocnionych stalową konstrukcją schodów kosztował wykonawcę 850 tys. zł. Pierwszych pięć wyniosło po 10 tys., kolejnych 8 – po 100 tys. zł.

W piątek zawarto ugodę, zgodnie z którą konsorcjum stawiające arenę Euro 2012 zapłaci 10 mln kary za odwołanie wcześniej zaplanowanych imprez masowych na skutek opóźnienia w budowie Stadionu Narodowego.

Jak napisano w treści komunikatu obu stron, do dnia podpisania ugody potrącono kwotę 2 mln zł. "Pozostała kwota zostanie potrącona w ten sposób, że 4 mln zł zostanie potrącone z wynagrodzenia za roboty dodatkowe, 4 mln zł zostanie potrącone z pozostałych płatności" - podkreślono także.