Przyszłotygodniowe spotkanie Donalda Tuska z szefem Ruchu Palikota Januszem Palikotem to wynik wcześniejszych ustaleń. Zdecydowano o nim w lutym na posiedzeniu klubu Ruchu, w którym uczestniczył także premier - powiedział w środę rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek.

"Na klubie, kiedy mieliśmy spotkanie z panem premierem, pan premier Donald Tusk wyznaczył nam spotkanie z klubem na ostatni tydzień marca. Powiedział, że będzie to poprzedzone spotkaniem z przewodniczącym Palikotem. Jak rozumiem, nic się nie zmieniło, ostatni tydzień marca jest przed nami" - powiedział Rozenek dziennikarzom.

Wspólne posiedzenie klubu RP z szefem rządu było elementem konsultacji ws. reformy emerytalnej; premier spotykał się także z pozostałymi klubami parlamentarnymi.

Rozenek dopytywany o wypowiedź rzecznika rządu Pawła Grasia, z której wynika, że nie wysłano oficjalnego zaproszenia dla Palikota na spotkanie, powiedział: "Nie ma (zaproszenia), bo z tego co wiem, nie został jeszcze ustalony konkretny termin, natomiast to, że się spotykamy w przyszłym tygodniu, zostało już ustalone".

O spotkaniu poinformował wiceszef klubu Ruchu Palikota

Wcześniej w środę wiceszef klubu Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński powiedział PAP, że premier zaproponował spotkanie Januszowi Palikotowi. Jak mówił, spotkanie to jest planowane na początku przyszłego tygodnia.

Niedługo potem Kopyciński poinformował, że rzecznik rządu Paweł Graś przekazał mu, iż nie ma żadnego oficjalnego zaproszenia dla Palikota ze strony premiera. "15 minut temu odebrałem telefon od pana ministra Grasia, który poinformował mnie, że nie ma żadnego oficjalnego zaproszenia dla Janusza Palikota ze strony pana premiera. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak sprostować swoją wcześniejszą wypowiedź w tej sprawie" - powiedział później PAP poseł Ruchu.

"Zwracam uwagę na to, że ta informacja stała się informacją publiczną i pewnie wcześniej czy później do takiego spotkania i tak dojdzie, ale decyzja zapadnie - zgodnie z tym, co zrozumiałem z wypowiedzi pana ministra Grasia - po spotkaniu zarządu PO" - dodał. Zarząd Platformy ma się zebrać w środę po południu.

Władze PO chcą w środę omówić wszystkie możliwe scenariusze na rzecz zebrania większości parlamentarnej, umożliwiającej przyjęcie projektu reformy emerytalnej. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział we wtorek, że szef PSL, wicepremier Waldemar Pawlak poinformował Tuska, że na chwilę obecną nie jest gotowy do poparcia rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym.



Warunki Ruchu Palikota

Kopyciński, pytany czy Ruch jest gotowy poprzeć rządową propozycję podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, odparł, że Ruch widzi potrzebę reformy systemu emerytalnego. Zastrzegł jednak, że RP przedstawił "szereg propozycji" dotyczących tej reformy.

"Po pierwsze, zasada 67 nie może dotyczyć Otwartych Funduszy Emerytalnych, a takie rozwiązanie w projekcie przedstawił premier Donald Tusk. Po drugie, chcemy znieść limit, od którego nieodprowadzane są składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne" - wyliczał.

Kolejnym warunkiem - jak mówił - jest połączenie ZUS i KRUS. Według Kopycińskiego, jeśli chce się przekonywać Polaków do pracy do 67. roku życia, trzeba zaprezentować im także pakiet oszczędnościowy. "Połączenie ZUS z KRUS myślę, że byłoby przynajmniej w sensie symbolicznym bardzo dobrym rozwiązaniem" - ocenił.

Ruch Palikota chce także - według Kopycińskiego - możliwości dziedziczenia przynajmniej części składek zgromadzonych w ZUS. "Taka zasada obowiązuje w OFE; niestety nie obowiązuje, jeśli chodzi o składki zgromadzone przez nas w ZUS" - tłumaczył.

Podkreślił, że jego ugrupowanie chce także "dokończenia reformy OFE". Zwrócił uwagę, że zmniejszenie w ubiegłym roku składki przekazywanej z ZUS do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. przyniosło realne oszczędności dla budżetu państwa. "A więc wydaje się, że zasadne byłoby danie możliwości wyboru wszystkim ubezpieczonym, czy chcą (...) odkładać swoje środki na kontach ZUS czy na kontach (...) OFE" - podkreślił.

Jak dodał, do tych propozycji Ruchu dochodzi także "pakiet osłonowy, a więc bezpłatne badania, profilaktykę".

To propozycje "bardzo ciekawe i warte rozważenia"

Według Kopycińskiego podczas lutowego spotkania premier stwierdził, że propozycje RP są "bardzo ciekawe i warte rozważenia". Kopyciński dodał, że miał też zostać powołany zespół ekspertów PO i RP, co do tej pory się nie stało.

"Dziś widzę, że pan premier Donald Tusk na razie bada sytuację, sprawdza PSL i Waldemara Pawlaka, strasząc jednocześnie w pewnym sensie Ruchem Palikota. Ale to są strachy na lachy, tak bym to powiedział, bo RP nie poprze w tym kształcie tego projektu ustawy" - zaznaczył.

Kopyciński podkreślał też, że koalicja PO-RP jest w tej kadencji Sejmu wykluczona. "Nie ma żadnych możliwości, abyśmy stworzyli koalicję Platforma Obywatelska - Ruch Palikota przynajmniej w tej kadencji Sejmu. Dopuszczam takie rozwiązanie w kolejnej, kiedy kandydatem na premiera będzie Janusz Palikot" - powiedział.