Kilkanaście tysięcy zakładów przetwórstwa spożywczego w całym kraju planuje skontrolować Główny Inspektorat Sanitarny. Ma to związek z zatrzymaniami w tzw. aferze solnej. Jak poinformował PAP rzecznik GIS Jan Bondar, kontrole rozpoczęły się we wtorek.

Jak powiedział Bondar, inspektorzy sanitarni w całym kraju będą pobierać w kontrolowanych zakładach spożywczych próbki do badań. Jeżeli okaże się, że była używana niejadalna sól, która trafiła do obrotu spożywczego, produkcja będzie wstrzymywana do momentu wyjaśnia sprawy.

Rzecznik GIS wyjaśnił, że kontrolowane będą zakłady wytwarzające produkty z użyciem soli, np. piekarnie. Jak dodał, GIS liczy, że w kontrole włączy się Inspekcja Weterynaryjna.

W poniedziałek Główny Lekarz Weterynarii nakazał już przegląd zapasów magazynowych soli lub mieszanek "peklosoli" oraz sprawdzenie dostawców i producentów. Dotyczy to zakładów mięsnych, przetwórstwa mięsnego, mleczarskich i rybnych, które nadzoruje Inspekcja Weterynaryjna.

Według ustaleń CBŚ i poznańskiej prokuratury trzy firmy - dwie z województwa kujawsko-pomorskiego i jedna z woj. wielkopolskiego - mogły sprzedawać miesięcznie tysiące ton soli, będącej odpadem przy produkcji chlorku wapnia i używanej do posypywania zimą dróg, jako sól spożywczą. Proceder ten mógł trwać kilka lat. O sprawie poinformowano w poniedziałek.

Pięć zatrzymanych do tej pory osób usłyszało zarzuty "wprowadzenia do obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka" z przepisów ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Za czyn ten grozi do pięciu lat więzienia.

Sól była kupowana jako sól odpadowa, przepakowywana i sprzedawana po wyższej cenie jako sól spożywcza - m.in. zakładom przetwórstwa mięsnego.