Minister sportu Joanna Mucha uznała, że kontrakt byłego prezesa Narodowego Centrum Sportu zawiera wewnętrzne sprzeczności, dlatego wystąpiła z wnioskiem do Rady Nadzorczej NCS, żeby wstrzymała się z wypłacaniem premii Rafałowi Kaplerowi.

"Posiadam trzy ekspertyzy prawne. Dwie pochodzą z kancelarii zewnętrznych, a jedna z Prokuratorii Generalnej. Wszystkie one wskazują na wewnętrzne sprzeczności w kontrakcie prezesa Narodowego Centrum Sportu Pana Rafała Kaplera. Jeśli nawet wypłata premii miałaby być uzależniona od skutecznej realizacji powierzonego zadania, to zapisy kontraktu zbyt mało precyzyjnie oddały te intencje" - poinformowała minister Mucha.

"Nie zostało w kontrakcie w wystarczająco precyzyjny sposób określone, że osiągnięcie tych celów oznacza wypłacenie wynagrodzenia dodatkowego. Ekspertyzy prawne pozostaną niejawne. Do czasu ewentualnego procesu sądowego nie mogę ujawnić naszej strategii procesowej. Wszystkie te wątpliwości miałam okazję przedstawienia dzisiaj podczas porannego spotkania panu premierowi. Po dokładnej analizie sytuacji prawnej podjęłam decyzję o wystąpieniu do Rady Nadzorczej NCS z wnioskiem o niewypłacanie wynagrodzenia dodatkowego panu Rafałowi Kaplerowi. Jeżeli pan Kapler zdecyduje się na wystąpienie na drogę sądową, będziemy się starali te sprawę wygrać w sądzie" - dodała.

Mucha nie wyjaśniła, dlaczego przyspieszyła podjęcie decyzji w sprawie kilkusettysięcznej premii Kaplera. Kilka godzin wcześniej, podczas konferencji prasowej w Urzędzie Rady Ministrów poinformowała, że zrobi to we wtorek rano. "Zawsze mówiłam, że jak będę gotowa żeby przedstawić tę informację, to ją przedstawię" - odpowiedziała pytana o to.

Upublicznione zostaną także umowy pozostałych członków zarządu NCS i spółki PL.2012

Minister rozdała dziennikarzom kopie kontraktu Rafała Kaplera. Upublicznione zostaną także umowy pozostałych członków zarządu NCS i spółki PL.2012. Wszyscy wyrazili na to zgodę.

W umowie Kaplera zapisano, że jego podstawowe wynagrodzenie wynosi 39 tys. złotych brutto miesięcznie. Paragraf 9. określa wysokość premii - stanowi ona równowartość 19 pensji. 3/5 tej sumy miało zostać wypłacone w terminie 14 dni od uzyskania pozwolenia na użytkowania Stadionu Narodowego, pozostałe 2/5 miało trafić do Kaplera dwa tygodnie od zakończenia Euro 2012.

Kolejny punkt kontraktu mówi: "W przypadku wygaśnięcia mandatu Dyrektora Generalnego jako członka Zarządu z jakiejkolwiek przyczyny przed zakończeniem rozgrywek turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012 wynagrodzenie wypłaca się w wysokości 1/48 za każdy pełny miesiąc sprawowania funkcji począwszy od stycznia 2009 r."

Mucha zapowiedziała, że przyjrzy się także umowom pozostałych członków zarządów obu spółek. "Pozostałe kontrakty są lepiej skonstruowane. Każdy z nich jest inny, ale po ich zakończeniu będę je poddawała analizie prawnej" - podkreśliła.

Formalnie decyzję o niewypłaceniu premii Kaplerowi musi podjąć pięcioosobowa Rada Nadzorcza NCS

Dwaj jej członkowie, w tym przewodniczący Jan Maciejewicz, są przedstawicielami ministra sportu, a po jednym ministra skarbu państwa, rozwoju regionalnego i finansów.

Spółkę Narodowe Centrum Sportu powołała do życia w 2007 roku ówczesna minister sportu i turystyki Elżbieta Jakubiak. Jej zadaniem był nadzór nad budową Stadionu Narodowego. Od sierpnia 2010 NCS jest jednocześnie operatorem głównej polskiej areny Euro-2012.

Pierwszym prezesem został Michał Borowski, którego w sierpniu 2008 roku zastąpił Kapler. W 2011 roku MSiT ujawniło, że prezes NCS Rafał Kapler zarabiał miesięcznie 26 tys. złotych netto. Zgodnie z kontraktem, prezesowi przysługiwało także prawo do tzw. trzynastki w wysokości dwóch miesięcznych pensji. Ponadto w umowach zapisano dwie premie - pierwszą po oddaniu obiektu (342 tys. zł), a drugą po pomyślnym zakończeniu Euro 2012 (228 tys. zł).

Budowa Stadionu Narodowego rozpoczęła się we wrześniu 2008 roku. Pierwotnie miał być gotowy na lipiec 2011, ale m.in. z powodu konieczności naprawy schodów kaskadowych powstało opóźnienie. Budowę zakończono 30 listopada ubiegłego roku, a 16 grudnia obiekt otrzymał pozwolenie na użytkowanie. Oficjalnie obiekt został otwarty 29 stycznia tego roku. Inwestycja kosztowała ok. dwóch miliardów złotych brutto.

Z powodu opóźnień w budowie konieczna była zmiana lokalizacji planowanych na 6 sierpnia ubiegłego roku pokazów motocyklowych oraz meczu piłkarskiego Polska - Niemcy, który miał się odbyć 2 września. Pierwszą imprezą sportową na Stadionie Narodowym miał być 11 lutego mecz o piłkarski Superpuchar między Wisłą Kraków a Legią Warszawa, ale spotkanie zostało odwołane ze względu na negatywną opinię policję w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa. Dwa dni później Kapler podał się do dymisji, która została przyjęta.