Delegacja inspektorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przybyła w poniedziałek rano do Iranu, by wznowić przerwane przed rokiem rozmowy w sprawie kontrowersyjnego programu jądrowego tego kraju.

Dwudniowe spotkanie przedstawicieli MAEA i Iranu ma na celu przerwanie impasu w negocjacjach na temat irańskiego programu atomowego, który Zachód traktuje jako zagrożenie dla stabilności na Bliskim Wschodzie. Dyplomaci przyznają jednak, że nie liczą na przełom. "Pesymistycznie oceniam szanse na to, że Iran wykaże się znaczącą gotowością do współpracy" - powiedział anonimowo członek delegacji MAEA.

W ubiegłym tygodniu Unia Europejska otrzymała odpowiedź od głównego irańskiego negocjatora ds. nuklearnych Saida Dżalila na list szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton z prośbą o wyjaśnienie kwestii programu nuklearnego.

W piśmie władze Iranu oświadczyły, że są gotowe do wznowienia negocjacji nuklearnych z wielkimi mocarstwami z grupy 5+1, skupiającej pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chiny, Rosja, Francja, Wielka Brytania) i Niemcy. Poprzednia runda rozmów między Iranem a "szóstką" w styczniu 2011 roku w Stambule zakończyła się fiaskiem.

Zachód uważa, że realizując swój program jądrowy Iran dąży do produkcji broni atomowej; władze w Teheranie przekonują, że program ma wyłącznie cele cywilne, jak produkcja energii elektrycznej.

Reuters pisze, że mimo niewielkich oczekiwań wynik obecnych rozmów jest ważny, ponieważ może doprowadzić albo do eskalacji i tak już napiętych stosunków Iranu z Zachodem, albo do wypracowania między nimi płaszczyzny porozumienia.

W niedzielę Iran poinformował o wstrzymaniu eksportu ropy naftowej do Wielkiej Brytanii i Francji, prawdopodobnie w odwecie za podjętą w styczniu przez UE decyzję o wstrzymaniu importu ropy z Iranu z początkiem lipca. Bruksela zareagowała w ten sposób na brak postępu w rokowaniach na temat irańskiego programu nuklearnego.

Komisja Europejska oświadczyła, że UE nie grozi deficyt ropy naftowej, ponieważ zgromadziła zapasy na około 120 dni. Według źródeł w przemyśle, europejscy kupcy już kilka miesięcy temu zmniejszyli zamówienia w przygotowaniu na unijne embargo na irańską ropę.