Po sobotnich rozmowach prezydentów Czech, Słowacji, Chorwacji i Serbii na zamku w Lanach koło Pragi gospodarz spotkania, czeski prezydent Vaclav Klaus, pozytywnie ocenił finalizowane przyjęcie Chorwacji do UE i oczekiwaną w późniejszym terminie akcesję Serbii.

"Nasze kraje wiele łączy, na wiele spraw mamy podobne poglądy i uważam, że może się to przejawić w całym szeregu głosowań, w całym szeregu poglądów, czy zgadzamy się z taką czy inną polityką UE, z takimi czy innymi nowymi przepisami" - powiedział Klaus na wspólnej konferencji prasowej czterech prezydentów.

"Wstępują kraje, które należeć będą raczej do tej dolnej połowy gospodarczego zaawansowania UE. I jest to według mnie pozytywne oraz istotne rozszerzenie i trzeba, by UE brała to pod uwagę i by wszystkie przepisy i polityki nie były szyte wyłącznie na miarę tych najbogatszych i gospodarczo najbardziej rozwiniętych państw europejskich" - dodał czeski prezydent.

Znany z eurosceptycyzmu Klaus wyraził jednocześnie nadzieję, że Chorwacja i Serbia "będą naszymi współbojownikami w walce z fałszywą polityczną poprawnością, która szerzy się w Europie i która jest jednym z największych przejawów zła we współczesnym świecie".

Chorwacja ma zostać członkiem Unii Europejskiej 1 lipca 2013 roku, a Serbia oczekuje na przyznanie jej statusu kandydata do UE.