Hakerzy nie tylko blokują strony polskiego rządu, ale również kradną dane. - Ktoś włamał się do laptopa wiceministra cyfryzacji Igora Ostrowskiego i skradł dane, zarówno prywatne jak i służbowe - ujawnił na antenie TOK FM minister Michał Boni.

- Uważam, że w tym, co się stało w ostatnich dniach, trochę przekroczono granice. To był jego prywatny komputer, były tam jego materiały robocze, ale i prywatne. Jeśli ktoś mówi, że w imię wolności osobistej może zabrać komuś jego część wolności osobistej, to się myli - ocenił Boni.

- Ta dyskusja jest bardzo trudna, bo jeśli mojemu wiceministrowi, który akurat jest po stronie Creative Commons i wolności w internecie, wczoraj ktoś się włamał do laptopa, to jest to przestępstwo. Cała jego dokumentacja, łącznie z telefonami osobistymi jest skradziona. Walcząc o wolność nie można popełniać przestępstw - mówił Boni.

Boni: Przepraszam za brak konsultacji

- Jest deficyt i poczucie tego, że nie było konsultacji, boleję nad tym i mogę za to przeprosić - mówił na antenie minister. Jednocześnie zapowiedział, że nie widzi powodu, by w ciągu dalszych rozmów nie ujawniać ustaleń.

Od soboty trwają ataki hakerów na strony rządowe. Ma to związek z zapowiedzią podpisania przez Polskę kontrowersyjnego porozumienia ACTA ("porozumienie przeciw obrotowi podróbkami").