Deficyt budżetowy Hiszpanii za 2011 rok prawdopodobnie przekroczy 8 proc. PKB - podał w poniedziałek minister finansów Luis de Guindos. W piątek rząd zapowiedział podniesienie podatków i cięcia, aby zapobiec wzrostowi oprocentowania hiszpańskich obligacji.

"Ostateczna wysokość deficytu budżetowego za rok 2011 prawdopodobnie przekroczy 8 proc. Mam nadzieję, że nieznacznie" - powiedział de Guindos.

To już druga korekta wysokości deficytu. Poprzedni socjalistyczny rząd Jose Luisa Rodrigueza Zapatero przewidywał, że deficyt wyniesie 6 proc. PKB. Pierwszą korektę tych prognoz wprowadził nowy prawicowy gabinet, podnosząc przewidywany deficyt do 8 proc.

W piątek rząd zapowiedział pakiet oszczędnościowy o wartości 15 mld euro, na który składają się wyższy podatek dochodowy i od nieruchomości oraz redukcja wydatków. Madryt chce w ten sposób zapobiec wzrostowi oprocentowania hiszpańskich papierów dłużnych.

Obecny premier Mariano Rajoy, którego Partia Ludowa doszła do władzy po wyborach z 20 grudnia, obiecywał w kampanii wyborczej, że nie będzie podnosił podatków. Zmiana stanowiska władz w tej kwestii "to wyraz odpowiedzialności i inicjatywy politycznej" - argumentował de Guindos. Podkreślił, że Hiszpania nie może pozwolić sobie na ogłoszenie deficytu wyższego o dwa punkty procentowe bez jednoczesnego zapowiedzenia działań zaradczych.

Więcej posunięć oszczędnościowych przewiduje się na koniec marca, gdy ogłoszony zostanie projekt budżetu na 2012 roku. Rząd zamierza jeszcze w tym roku zredukować deficyt do 4,4 proc. PKB.