Jak udowadnia RMF FM, rząd Tuska mami opinie publiczną obietnica taniego państwa. Od początku roku na nagrody dla urzędników rząd wydał ponad 54 mln złotych. Premie dostali pracownicy wszystkich ministerstw. Najwięcej - podwładni Radosława Sikorskiego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

MSZ wydało na nagrody ponad 10,5 mln złotych. Jak ustalił RMF FM, za "szczególne osiągnięcia i wybitne rezultaty indywidualne".

Ponad osiem milionów złotych na nagrody wydały Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Infrastruktury.

Z kolei w Ministerstwie Skarbu premie w przeliczeniu na jedną osobę są najwyższe: blisko 7 tys. złotych. W resorcie środowiska średnia nagroda to 4,5 tys. zł dla jednego urzędnika.

W resortach: sprawiedliwości, kultury i rolnictwa nagrody wyniosły odpowiednio: 1,5 mln, 1 mln i 2,7 mln zł. Nagrody pracowników Ministerstwa Rozwoju Regionalnego pochłonęły 600 tys. złotych. W przypadku Ministerstwa Zdrowia mowa jest o kwocie pół miliona złotych.

Najmniej ze wszystkich resortów na premie wydały ministerstwa: sportu oraz nauki i szkolnictwa wyższego - w sumie niespełna 5 tys. zł.

To nie koniec nagród dla urzędników. RMF FM podaje, że ministerialni urzędnicy dostaną też świąteczno-noworoczne premie. Do podziału jest niemal trzy miliony złotych.