Wicepremier W. Brytanii Nick Clegg z partii Liberalni Demokraci przyznał w niedzielę, że jego krajowi grozi "izolacja i marginalizacja" w UE wskutek zablokowania przez konserwatystę, premiera Davida Camerona, zmian unijnych traktatów na szczycie UE w Brukseli.

"Jestem ogromnie rozczarowany wynikami (czwartkowo-piątkowego) szczytu, ponieważ uważam, że obecnie istnieje prawdziwe niebezpieczeństwo izolacji i marginalizacji Wielkiej Brytanii w UE" - powiedział Clegg w telewizji BBC.

Podkreślił, że "nie będzie to dobre dla wzrostu gospodarczego".

Zastrzegł jednocześnie, że "bardziej niszczące dla kraju byłoby, gdyby teraz upadła koalicja rządowa". "To spowodowałoby gospodarczą katastrofę w okresie wielkiej ekonomicznej niepewności" - zaznaczył.

Szef Liberalnych Demokratów skrytykował niektórych członków Partii Konserwatywnej, głównej siły koalicyjnej w brytyjskim rządzie, za chęć wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

"Wielka Brytania, jeśli wyjdzie z UE, będzie postrzegana przez Waszyngton jako mało istotny kraj, a na świecie jako liliput, podczas gdy ja chcę, żebyśmy byli liderami w świecie" - powiedział Clegg BBC.

Tymczasem szef brytyjskiej dyplomacji William Hague podkreślił w niedzielę w wywiadzie dla telewizji Sky News, że piątkowa decyzja W. Brytanii na szczycie nie spowoduje jej izolacji, ani nie pozostawi jej na peryferiach Europy.

Na unijnym szczycie w Brukseli Londyn zablokował wzmacniające dyscyplinę budżetową zmiany unijnych traktatów, dlatego 17 państw strefy euro i 9 krajów spoza niej zapowiedziały zawarcie odrębnej międzyrządowej umowy, choć niektóre z nich zasygnalizowały swą ostrożność.