Minister sportu Joanna Mucha nie spodziewa się, by kontrola w PZPN wykazała nieprawidłowości. "Wiedza czerpana z doświadczeń moich poprzedników mówi mi, że PZPN pod względem prawnych dokumentów jest naprawdę bardzo, bardzo dobrze zorganizowany" - powiedziała.

W środę ministerstwo poinformowało, że tego dnia rozpoczyna kontrolę w piłkarskim związku. To efekt dezyderatu przyjętego w czwartek przez sejmową komisję, przed którą prezes Grzegorz Lato odpowiadał na pytania o możliwej korupcji w PZPN.

"Zdecydowałam, że taka kontrola w PZPN zostanie przeprowadzona. Ta kontrola została już rozpoczęta. Będzie ona dotyczyła działalności Polskiego Związku Piłki Nożnej pod względem zgodności z przepisami prawa i postanowieniami statutu - właściwie do tego się ograniczy i będą badane lata od 2008 do 2011. Zbadamy uchwały zarządu, dokumenty z walnego, inne dokumenty Polskiego Związku Piłki Nożnej" - poinformowała Mucha dziennikarzy.

"W tej chwili zostały trzy osoby skierowane do tej kontroli. Ile potrwa? Właściwie to nie mam tutaj wyznaczonego czasu, tyle ile będzie trzeba" - dodała minister.

Pytana, dlaczego sceptycznie podchodzi do kontroli odpowiedziała: "Moja wiedza, bo nie doświadczenia, ale wiedza czerpana z doświadczeń moich poprzedników mówi mi, że PZPN pod względem prawnych dokumentów jest naprawdę bardzo, bardzo dobrze zorganizowany i te wszelkie prawne okoliczności są tam bardzo dobrze przeprowadzane. Poza tym, jeśli popatrzymy na ostatnie wydarzenia i na te taśmy, które zostały przedstawione, to powiedzcie mi państwo, jeśli domyślamy się czy domniemujemy, że tam mamy do czynienia z jakimiś nieprawidłowościami, to w którym miejscu w papierach? Ich w papierach nie będzie" - podkreśliła Mucha.

Minister podkreśliła, że decyzja o przeprowadzeniu kontroli nie jest "PR-owską zagrywką" i wynika ze stanowiska sejmowej komisji, która ją do tego zobowiązała.

Przy okazji Mucha odniosła się do inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w środę skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o godle, barwach i hymnie oraz o pieczęciach państwowych i ustawy o sporcie.

"Ta ustawa jest dość dobrze skonstruowana. Poza tym, że reprezentacja musi występować w stroju z godłem, są też zastrzeżenia, że jeśli inaczej nie stanowi statut czy rozwiązania międzynarodowe. Jeśli siatkarze mogą występować tylko z flagą, a nie mogą występować z godłem, jeśli trudno sobie wyobrazić godło na stroju łyżwiarza figurowego, to to wszystko jest skonsumowane w tej ustawie i mam nadzieję, że tutaj z tym problemów nie będzie" - powiedziała.

"Ja generalnie popieram tę ustawę, bo chciałabym i chyba wszyscy chcemy, żeby polska reprezentacja występowała czy z godłem, czy właśnie z flagą państwową. Nie jest to natomiast dla mnie jakaś kluczowa i najważniejsza rzecz na świecie. Ale oczywiście popieram" - dodała Mucha.

Burzę wokół związku wywołała publikacja nagrań dokonanych przez byłego sponsora i działacza PZPN Grzegorza Kulikowskiego, który sugeruje, że były już sekretarz generalny Zdzisław Kręcina i Lato mogli dopuścić się korupcji przy przetargu na budowę nowej siedziby związku. Obaj temu zaprzeczają. W środę zarząd PZPN odwołał Kręcinę.

Wcześniej PZPN wycofał się z pomysłu wprowadzenia nowych koszulek reprezentacji, na których orzełka zastąpiło logo związku.