14 grudnia Sąd Najwyższy zdecyduje o ważności wyborów do Sejmu i Senatu - podano na internetowych stronach SN.

Posiedzenie odbędzie się w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych SN.

Do SN wpłynęło w sumie 158 protestów wyborczych. Wobec 20 z nich SN wyraził opinię, że ich zarzuty są zasadne w całości lub w części, jednak naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów. Co do 29 wyrażono opinię, że zarzuty protestu są niezasadne. 108 protestów pozostawiono bez dalszego biegu, a jedną sprawę SN umorzył.

Zgodnie z prawem SN pozostawia bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną lub niespełniający warunków (np. skierowany przed terminem).

Według Kodeksu wyborczego, Sąd Najwyższy podejmuje uchwałę w przedmiocie ważności wyborów oraz o ważności wyboru posła lub senatora, przeciwko któremu wniesiono protest, nie później niż w 90. dniu po dniu wyborów. W przypadku podjęcia przez sąd decyzji unieważniającej wybory, przeprowadza się nowe głosowanie w ciągu 2,5 miesiąca.

Protesty składali wyborcy, którzy uważali, że w trakcie wyborów naruszone zostały procedury wyborcze. Powodem protestu może być naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego albo dopuszczenie się przestępstwa przeciwko wyborom, jeżeli to naruszenie lub przestępstwo miało wpływ na wynik wyborów.