Coraz mniej osób w wieku 16-49 lat ogląda w telewizji popularne programy rozrywkowe. Według ekspertów, widzowie mają coraz większy wybór kanałów i decydują się na te tematyczne lub spędzenie wieczoru z internetem - informuje "Rzeczpospolita".

"Ojciec Mateusz" w TVP 1, "M jak miłość" w TVP 2, "Szpilki na Giewoncie" czy "Pierwsza miłość" w Polsacie, "Mam talent" i "Taniec z gwiazdami" w TVN - to tylko przykłady programów, których oglądalność spadła w porównaniu z jesienią ubiegłego roku w najbardziej atrakcyjnej dla reklamodawców grupie odbiorców.

Jak mówi Joanna Nowakowska z firmy Atmedia, która porównała oglądalność programów na podstawie danych Nielsen Audience Measurement, z roku na rok widzowie mają do wyboru coraz więcej kanałów, a liczba stacji w Polsce wzrosła z 35 w 2000 r. do 175 w 2011 r.

"To sprawia, że widownia coraz bardziej się rozdrabnia, a cztery godziny dziennie, jakie przeciętny Polak poświęca na oglądanie telewizji, w coraz mniejszym stopniu przypadają na ofertę głównych stacji naziemnych. Coraz więcej widzów wybiera z bogatej oferty kanałów tematycznych" - ocenia Nowakowska.

Witold Graboś z KRRiT potwierdza, że to widoczna i stała tendencja, która będzie postępować. "Kanały wielotematyczne z roku na rok tracą widzów, a kanały wyspecjalizowane, choć osobno mają marginalną oglądalność, to w sumie zyskują" - podkreśla.

Z kolei prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL, ocenia, że ten trend to także "efekt zmęczenia i znudzenia ofertą ciągle tych samych seriali i programów rozrywkowych, które oglądamy już od kilku sezonów". "Widzowie są coraz bardziej wymagający, chcą być ciągle zaskakiwani, dlatego często wybierają np. wieczór z internetem niż przed telewizorem" - mówi.