Węgry ponownie rozważą swe poparcie dla członkostwa Serbii w UE po tym jak parlament w Belgradzie przyjął ustawę o restytucji majątkowej, która - zdaniem Budapesztu - dyskryminuje społeczność węgierską w Wojwodinie - podała w poniedziałek agencja MTI.

"Budapeszt jest rzecznikiem europejskiej integracji Serbii, ale przystąpienie do Unii nie jest realne, jeśli przyjmuje się ustawy przewidujące zbiorowe pozbawienie praw" - oznajmił wicepremier Węgier Zsolt Semjen.

Jak zapowiedział, Węgry "ponownie rozważą swe poparcie dla kandydatury Serbii do UE", jeśli parlament serbski nie wprowadzi zmian do "niedopuszczalnych fragmentów ustawy o restytucji, tak aby również społeczność węgierska mogła otrzymywać odszkodowanie" (za utracone mienie).

Parlament serbski przyjął w ubiegłym tygodniu ustawę o restytucji dóbr skonfiskowanych po II wojnie światowej przez władze komunistyczne.

Jak podkreśla węgierski portal inforadio.hu, w myśl ustawy odszkodowania za utracone mienie nie mogliby otrzymać mieszkający w Wojwodinie Węgrzy, którzy podczas II wojny światowej służyli w węgierskim wojsku.

"Węgry odrzucają zasadę winy zbiorowej, która jest całkowicie sprzeczna z zasadami założycielskimi Unii Europejskiej, fundamentalnymi prawami człowieka oraz z interesami węgierskiej społeczności" - oznajmił Semjen.

Wojwodina - okręg w północnej Serbii - od 1941 do 1944 roku była podzielona między Niemcy, Węgry i Niezależne Państwo Chorwackie. Mieszka tam mniejszość węgierska licząca około 350 tys. osób.