Nadzieję na sukces trwającego polskiego przewodnictwa w Radzie UE wyraził prymas Polski abp Józef Kowalczyk podczas niedzielnej mszy w stolicy w tej intencji. Dodał, że priorytetem dla wspólnej Europy powinna być "wspólnota ducha".

"Polska ma teraz swoje sześć miesięcy, aby przez prezydencję w UE wnieść swój pozytywny wkład w rozwój tej budowli. To wielkie wyzwanie i odpowiedzialność, z którymi wiążemy nadzieje i oczekiwania" - mówił abp Kowalczyk w homilii w kościele pw. bł. Władysława z Gielniowa na Ursynowie. Jego słów słuchali m in. wicepremier Waldemar Pawlak, szef MSZ Radosław Sikorski i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prymas złożył dziękczynienie za pontyfikat Jana Pawła II - którego nazwał "wielkim zwolennikiem UE" - za jego beatyfikację i "za wszystko, co uczynił dla nas, abyśmy znaleźli się we wspólnocie krajów wolnych i demokratycznych budujących wspólnotę europejską". Zarazem przypomniał, że Jan Paweł II "przestrzegał przed złudnymi mirażami, które niekiedy chcą nam sugerować, abyśmy żyli tak, jakby Boga nie było".

"Polecamy Bogu w modlitwie, za wstawiennictwem błogosławionego rodaka, polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, przejętą w dniu 1 lipca br. i pełnioną do końca bieżącego roku kalendarzowego. Jest to wielkie wyzwanie, zadanie i szansa, przed którą staje nasza władza wykonawcza, a razem z nią całe nasze społeczeństwo" - oświadczył abp Kowalczyk.

"Obserwując ogólną sytuację na świecie, gdzie ścierają się, obok szans, wielorakie siły i wizje przyszłości, trzeba z odwagą i bez lęku podjąć konstruktywny dialog, demaskując niecne czasem zamierzenia czy intencje wyrażone niekiedy w formule +posprzątać po Janie Pawle II+" - powiedział prymas. Dodał, że nie można dopuścić, by stało się tak w Polsce czy Europie.

Przypomniał słowa błogosławionego papieża-Polaka, że wspólnota europejska powinna opierać się na wspólnocie ducha i wartości a nie gospodarce i uzgodnionej polityce zagranicznej. Wspominał patronów Europy - św. Benedykta oraz św. Cyryla i Metodego - orędowników pokoju, budowniczych jedności i mistrzów cywilizacji europejskiej, którzy położyli trwały fundament pod tę wielką budowlę, jaką jest wspólnota europejska.

Prymas podkreślił, że do tego "solidnego fundamentu" odwołali się powojenni twórcy wspólnoty europejskiej: Robert Schuman, Alcide De Gasperi i Konrad Adenauer. "Dlatego kiedy mówimy o priorytetach polskiej prezydencji i kiedy modlimy się o jej powodzenie z całą szczerością i życzliwością, bo to jest nas wszystkich pragnienie, to musimy, w pokorze ducha i poczuciu odpowiedzialności, pamiętać przede wszystkim o fundamentalnych priorytetach założycieli Unii" - mówił abp Kowalczyk.

"My na tym fundamencie zbudowaliśmy naszą strukturę państwa, nasz dom ojczysty, naszą kulturę. I nie mamy się czego wstydzić. Musimy więc pamiętać o starej zasadzie rzymskiej: +Primum non nocere+, czyli +Po pierwsze nie szkodzić+; a następnie, nie burzyć ołtarzy przeszłości, lecz budować na nich, czy w oparciu o nie, jak to czynili mądrzy Rzymianie, nową budowlę wyrosłą i rozwijającą się na zasadzie duchowej troski o dobre wspólne, o zrównoważony rozwój wszystkich państw wspólnoty, o społeczną sprawiedliwość i poszanowanie godności każdego człowieka" - przekonywał prymas.

Abp Kowalczyk przypomniał słowa Jana Pawła II z 1979 r.: "Proszę Was, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy". Zdaniem prymasa priorytety określone przez polityków "staną się sukcesem, jeśli zespolimy ducha, a nasze prace osadzimy na trwałym fundamencie wartości, na którym budowały całe pokolenia naszych przodków". Apelował też, by znikły "bezsensowne i kompromitujące dyskusje".

Była to już kolejna modlitwa w intencji polskiej prezydencji. Pierwszą odprawiono w lipcu br. w bazylice św. Piotra w Rzymie. 20 września mszę odprawiono w katedrze w Brukseli. Niedzielna modlitwa była inicjatywą Episkopatu. Gospodarzem był metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.