Premier Donald Tusk, który w niedzielę odwiedził budowę obwodnicy Ełku podkreślił, że inwestycje drogowe - zwłaszcza w tak cennych przyrodniczo regionach jak Warmia i Mazury - muszą być przygotowane perfekcyjnie pod względem ich oddziaływania na środowisko.

Premier wizytował budowę obwodnicy Ełku, której zakończenie przewidziano na wiosnę 2012 r. Będzie ona częścią modernizowanej drogi krajowej nr 16. Na tej samej trasie trwa też budowa obwodnicy Olecka oraz odcinka z Biskupca do Borek Wielkich.

Dziennikarze pytali szefa rządu o ostateczny przebieg i termin rozpoczęcia modernizacji głównego, liczącego ponad 80 km odcinka Mrągowo - Orzysz - Ełk, biegnącej przez Mazury drogi krajowej nr 16. Premier podkreślił, że zależy to od zakończenia procedur związanych z oceną oddziaływania tej inwestycji na środowisko.

"Mamy tradycyjnie najwięcej problemów z ochroną środowiska, z obszarami Natura 2000, bo to bardzo podraża inwestycje. Nie stać nas na błędy, jakie kiedyś popełniono w Augustowie. Dlatego te projekty muszą być perfekcyjnie przygotowane, jeśli chcemy mieć dofinansowanie nie tylko z krajowych środków" - powiedział Tusk.

Premier przypomniał, że problemy z dokumentacją środowiskową dotyczą głównie odcinka między Mrągowem a Orzyszem. Jak powiedział, nie ma natomiast obaw o finansowanie tej inwestycji. "Bardziej trzeba popędzić tych, którzy odpowiadają za jej optymalny przebieg, bo (...) tutaj jak wiecie Europa nam nie popuści" - podkreślił.

Modernizacja drogi krajowej nr 16 ma być największą inwestycją drogową w woj. warmińsko-mazurskim. Na początku tego roku, na podstawie raportu o oddziaływaniu na środowisko, projektanci wytypowali wstępny wariant jej przebiegu. Procedura wyboru trasy trwała od 2008 r.

Jest to tzw. wariant północny, który omija chroniony obszar natura 2000 "Mazurska Ostoja Żółwia Baranowo" i przecinający jezioro Tałty koło wsi Mrówki. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska powinna wydać do końca roku decyzją środowiskową, niezbędną do realizacji inwestycji.

Premier Donald Tusk podczas pobytu w Ełku odwiedził również boisko Orlik, na którym trwał młodzieżowy turniej piłkarski. Rozmawiał z młodymi piłkarzami i rozdawał autografy. Jeden z chłopców poprosił o złożenie podpisu bezpośrednio na ręku. Oznajmił premierowi, że teraz "nie będzie tej ręki mył".