Unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger po raz kolejny ściągnął na siebie falę krytyki, sugerując, by Grecja i inne kraje z nadmiernym długiem opuściły flagi do połowy masztów. Przeprosin, a nawet dymisji komisarza zażądała część eurodeputowanych.

"Pomysł jest zabawny, gdyby nie to, że jest tragiczny" - tak wypowiedź komisarza Oettingera ocenił we wtorek w Strasburgu europoseł PJN Marek Migalski.

Flagi państw z dużym zadłużeniem powinny być opuszczone do połowy masztów

Komisarz zasugerował w piątek, w wypowiedzi o Grecji dla niemieckiego dziennika "Bild", że flagi państw z dużym zadłużeniem, wiszące przed budynkami instytucji UE, powinny być opuszczone do połowy masztów. Miałoby to być środkiem "prewencyjnym" dla państw, które nie trzymają w ryzach swoich finansów publicznych.

Wypowiedź wzbudziła oburzenie kilkudziesięciu eurodeputowanych, którzy na marginesie sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu zaczęli zbierać podpisy pod wspólnym listem. Żądają od komisarza przeprosin - a nawet dymisji, jeśli nie przeprosi za wypowiedziane słowa. "Proponowanie poniżenia państw zbyt zadłużonych, jako jedna z odpowiedzi na kryzys (finansowy) jest sprzeczne z wartościami europejskimi. Komisja (europejska) musi zastosować sankcje" - oświadczył w komunikacie jeden z inicjatorów listu, belgijski socjalista Marc Tarabella.

"Byłoby dobrze, żeby pan Oettinger pomyślał, zanim otworzy usta" - powiedziała z kolei wiceprzewodnicząca frakcji Zielonych w PE, Rebecca Harms.

Migalski zauważył, że list z prośbą o odwołanie komisarza "nie ma sensu", dlatego, że unijne prawo nie przewiduje możliwości dymisji pojedynczego komisarza, a tylko całej Komisji Europejskiej. "Jeśli ktoś chce naszych podpisów (tzn. PJN - PAP) pod deklaracją czy pod listem dystansującym się lub wykpiwającym tę wypowiedź to jak najbardziej (...). Natomiast robienie z tego hucpy politycznej w postaci odwoływania pana Oettingera raczej sensu nie ma" - powiedział w Strasburgu.

Wypowiedzi komisarza wywodzącego się z niemieckiej chadecji nie po raz pierwszy wzbudziły kontrowersje. We wcześniejszych wypowiedziach Oettinger zaproponował wysłanie do Grecji europejskich emerytów w celu "szkolenia" Greków z dyscypliny budżetowej. Komisarz musiał także przepraszać za porównanie katastrofy w japońskiej elektrowni Fukushima po marcowym trzęsieniu ziemi do "apokalipsy".