SLD porównał swój program wyborczy z propozycjami programowymi PO. Politycy Sojuszu wytykają Platformie, że w jej programie nie ma słowa o związkach partnerskich, refundacji in vitro czy faktycznej likwidacji możliwości zatrudniania na podstawie tzw. umów śmieciowych.

Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz (SLD) podkreślał w poniedziałek na konferencji prasowej, że "ze strony PO były sygnały", iż poprze projekt o rejestrowanych związkach partnerskich. "W programie PO, który został ogłoszony w sobotę, nic o tym nie ma" - zaznaczył. Jak więc ocenił, PO nie ma zamiaru - wbrew słowom premiera Donalda Tuska - "dbać o godność ludzi, którzy chcą budować swoje szczęście tak, jak sami to sobie wyobrażają".

W programie Platformy - kontynuował Kalisz - nie ma również nic "o likwidacji w wymiarze sprawiedliwości zjawisk, które były i umożliwiły państwo PiS-owskie". "Nie ma nic o tym, że trzeba dokończyć reformę postępowania przygotowawczego karnego i prokuratury. Nie ma nic o tym, że trzeba wyeliminować zjawisko aresztów wydobywczych czy śledztw trałowych" - mówił Kalisz. Wyjaśnił, że "śledztwa trałowe to takie śledztwa, które wszczyna się z błahego powodu i przesłuchuje się wiele osób, aby nękać jakieś środowisko".

Jak zauważył Kalisz, program PO zawiera za to m.in. nową formę oceny sędziów, przeciwko której ta grupa zawodowa protestuje. "PO przez całe lata nie uchwaliła ustawy o czynnościach operacyjno-śledczych" - zauważył.

W opinii polityka, widać wyraźnie, że przez cztery lata rządzenia PO nie oceniła IV RP i nie zmieniła systemu prawnego, który ją umożliwiał.

Marek Balicki (SLD) ocenił natomiast, że PO zaproponowała "najmniejszy program" dotyczący ochrony zdrowia, jaki duża partia w ostatnich lata zgłosiła. Jak mówił, nie ma w nim "ani słowa" o refundacji z budżetu metody zapłodnienia in vitro, ani o profilaktyce i promocji zdrowia. "Jak nie ma mowy o profilaktyce, to nie ma mowy o gabinetach lekarskich i odtworzeniu medycyny szkolnej" - podkreślił.

"Brakuje jakiegokolwiek pomysłu reformy Narodowego Funduszu Zdrowia" - dodał Balicki.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita zwrócił uwagę, że w zapowiedziach Platformy nie mam również postulatu likwidacji tzw. "umów śmieciowych" (umowy o dzieło; umowy-zlecenie-PAP). "Mają zostać zastąpione kolejnymi umowami śmieciowymi, czyli umowami sezonowymi, co oznacza, że po sezonie pracownik będzie mógł być zwolniony" - powiedział Kalita.

"Czego nie znajdziecie w programie PO, a co jest ważne dla wyborców centrolewicy i lewicy, znajdziecie w programie SLD" - zapewniał rzecznik Sojuszu.